The Intruders/ Mroczna tajemnica (2015)
Rose wraz z ojcem przeprowadza się do nowego-starego domu. Wcześniej willa należała do lokalnej dobrodziejki, która pomagała zagubionym nastolatkom powrócić na ścieżkę pana.
Jedna z owych nastolatek zaginęła, jak się później okazało uciekła z synem pani domu by dalej wieść tułaczy żywot.
Rose, która wprowadza się do domu po tym, jak pani Cherry nieoczekiwanie wyjeżdża doszukuje się w ucieczce nastoletniej Rachel czegoś innego niż gigantu z ukochanym. Bacznie przygląda się jednemu z sąsiadów. Co więcej wydaje się, że jakaś siła, która osiadła w domu próbuje nawiązać z nią kontakt. Czyżby to był duch Rachel? A może to, czego doświadcza Rose wynika z dziedzicznej choroby psychicznej?
„Mroczna tajemnica” – polski tytuł jak zawsze powala oryginalnością – to produkcja przeznaczona do dystrybucji DVD, jak sądzę, więc nie ma co się spodziewać kinowej premiery. Twórcy to Kanadyjczycy o skromnym filmowym dorobku. Obrali oni na cel stworzenie nastrojowego horroru opartego na domniemanej zagadce kryminalnej i obowiązkowym wątku 'jestem nawiedzona, czy pierdolnięta’.
Początek filmu straszne nuży. W zasadzie cały film jest nużący, i nawet ciężko zaznaczyć, w którym momencie taśmy kończy się długi wstępniak, od którego momentu akcja się rozwija i gdzie znajduje si punkt kulminacyjny. Wszytko jest jakieś rozwleczone i 'zlane’.
Fabułę rozpoczyna przeprowadzka do nowego domu i zapoznanie z protagonistami.
Mamy tu więc stary dom, który ojciec architekt zamierza odnowić. Jest też jego córka, która z powodu załamania nerwowego po samobójczej śmierci chorej na schizofrenie matki została zesłana na przymusowy urlop dziekański.
O Rose nie możemy za wiele powiedzieć. Dziewczyna wydaje się samotna, bo tata ucieka w pracę a ona z powodu podejrzenia choroby psychicznej została skazana na banicje. Nie podoba jej się w nowym domu i od początku szuka dziury w całym. Widząc kłótnie sąsiadów snuje podejrzenia o przemocy domowej. Kiedy dowiaduje się, że w jej domu mieszkała zaginiona nastolatka jeszcze baczniej przypatruje się sąsiadowi z naprzeciwka. W końcu pojawiają się złe sny, przedmioty same zmieniają miejsce, a Rose węsząc po domu zatrzaskuje się w piwnicy. Wszytko to ma dowodzić nawiedzeniu przez ducha zaginionej dziewczyny.
Nie uświadczymy tu praktycznie żadnych ciekawych scen z udziałem zjawisk paranormalnych. Wszytko jest bardzo ostrożne i zachowawcze. Finał następuje pod osłoną nocy i nie jest niczym pomysłowym. Cały pomysł skojarzył mi się z „Domem na końcu ulicy„. Epilog jest oczywiście stosownie słodko pierdzący, ale wzbogacony o ostatnią, rozpaczliwą próbę zasiania ziarnka niepokoju. Za ten krzyk rozpaczy dodam litościwie jeden punkt.
Czy ten film ma szansę komukolwiek się spodobać? Myślę, że jeśli grupą docelowa będą nastolatki w przedziale wiekowym 12-15 z miskami popcornu na podorędziu to film może dać radę. Starsza publika może sprawę wykpić. Dlaczego? Film nie ma szansy nikogo przestraszyć. Nie jest w stanie zaskoczyć, bo już tło napisów początkowych dużo nam zdradza. Warstwa dramatyczna jest cienka i nawet jako obyczajówka ten film wydaje się niedorobiony. Aktorstwo jest znośne, ale tylko znośne, nic ponad to.
„Mroczna tajemnica” nie jest ani tajemnicza, ani mroczna.
Moja ocena:
Straszność:4
Fabuła:5
Klimat:5
Napięcie:6
Zabawa:5
Zaskoczenie:5
Walory techniczne:6
Aktorstwo:5
Oryginalność:4
To coś:4
49/100
W skali brutalności:0/10
Dodaj komentarz