Dracula Vs Van Helsing – gra
Tajemniczy okręt z tajemnicą ukrytą na pokładzie. Gdy przybija do brzegu Whitby nikt nie spodziewa się grozy, którą ze sobą niesie. Skrzynia wypełniona ziemią i żywego ducha dokoła. Profesor Van Helsing, lekarz, prawnik i jak się okazuje… łowca wampirów, wie co trzeba zrobić by ochronić mieszkańców.
Dziś wyjątkowo, nie filmowo, nie książkowo – mam dla Was grę planszową. W planszówki i gry planszówko podobne gram dużo i chętnie, może Wam kiedyś pokaże co mam ciekawego;), natomiast dziś będzie o wampirach. Właściwie jednym wampirze, tym najsłynniejszym hrabim Draculi, w którego postać możecie się wcielić podczas gry.
Jeśli zdecydujecie się zostać krwiopijcą Waszemu przeciwnikowi przypadkiem rola jego łowcy czyli profesora van Helsinga. Oczywiście, ja wybrałam wampira. Jest to gra dedykowana dwóm osobom, więc jeśli Wasza natura sprawia, że nie przepadacie za tłumnymi eventami to jest to rozwiązanie w sam raz.
Gra jest bardzo prosta i cała rozgrywka nie zajmie Wam więcej jak pół godziny. Jeśli jak ja wybraliście wampira Waszym zadaniem będzie zainfekowanie jak największej ilości mieszkańców miasta, w tym czasie Wasz przeciwnik będzie dążył do pozbawienia Was życia. O tym jaki wynik przyniesie konkretna tura decyduje wysokość Waszych kart. Jest w tym więc pewna losowość, ale też duże pole do zbudowania konkretnej strategii.
Zabawa fajna, lecz… krótka. No właśnie, może być to zaletą, może być wadą. Spokojnie możecie zagrać kilka rund pod rząd, gra nie traci przez to na atrakcyjności. Z zalet na pewno warto spojrzeć na wydanie, bardzo konkretne odwołanie do popkultury, ciekawa oprawa graficzna i nieduża forma. Cena też przystępna, a wiem, że fajne planszówki potrafią słono kosztować.
Współpraca Muduko