Szkarłatny blask – Łukasz Henel
Łukasz, młody socjolog porzuca prestiżową pracę na stacji paliw w momencie gdy zapomniana ciotka postanawia przepisać na niego odziedziczony po szalonym bracie Bolesławie 'dom w głębi lasu’. Łukasz radośnie przemierza Międzyrzeckie drogi w poszukiwaniu swojego rodzinnego dziedzictwa. Już po drodze spotykają go cuda i dziwy jednak mały postój w rowie jest niczym przy iście szatańskim spisku jakiego stanie się pokątną ofiarą.
Sięgnęłam po tą pozycję wydawniczą głównie ze względu na opis wydawcy, który mocno sugeruje, że „Szkałatny blask” jest blisko spokrewniony z filmowym horrorem „Evil dead„: 'Dom w głębi lasu’, okultystyczne rytuały, niemal namacalna obecność zła grasującego po okolicy. Z jednej strony się to zgadza, z drugiej nie bardzo. Nie mniej jednak książka mi przypadła do gustu.
Autor, z wykształcenia filozof, z zawodu nauczyciel i informatyk ma na prawdę zadatki na dobrego pisarza. Ma niezły warsztat językowy, pisze uważnie i nie zapomina o obowiązujących w świecie grozy zasadach. Do tej pory opublikował kilka opowiadań i jedną powieść- „On”.
W jego drugiej książce, „Szkarłatny blask” największe wrażenie robi klimat opowieści: Ciemny las, skąd dochodzą najstraszniejsze dźwięki, szelesty, szepty, chichoty, krzyki, duchy zmarłych pukające do drzwi i okien.
Akcja rozwija się na tyle wolno aby umieścić w niej zdarzenia paranormalne o różnym natężeniu mocy. Od szarpania za klamkę po efektowny występ pana z rogami tuż pod nosem przerażonych bohaterów. Nie jest jednak na tyle powolna, aby uśpić czujność czytelnika.
Opisy paranormalnych zdarzeń są bardzo plastyczne, ekspresyjne i skutecznie pobudzają wyobraźnię.
Autor nie boi się banału i robi z niego niezły użytek. Bo chyba nie da się powiedzieć aby tajemnicze moce w opuszczonej chacie na odludziu były czymś szczególnie oryginalnym? Podobnie jak sekta chcąca wykorzystać szatańskie siły dla swoich maluczkich ziemskich celów.
Bohaterzy pozytywnie, tj. Łukasz, jego kumpel ze studiów Witek i śliczna Marta z agencji nieruchomości również są dość standardowo scharakteryzowani:
Główny bohater to marzycielski, nieco niegarnięty chłopczyna, który właśnie dostał kopa w dupsko od ukochanej Barbie, jego kumpel dziwnym zbiegiem okoliczności pisze akurat pracę na temat okultyzmu w Polsce więc jego widza w obecnej sytuacji jest nieoceniona, Marta jest odważna i 'chętna’- mam tu na myśli zarówno wątki romansowe jak i działania zbrojne przeciwko przyczajonemu złu.
Wszytko to: standardowe chwyty i wątki wykorzystywane w horrorze, dobry styl i zapał do szperania po ciemnej stronie mocy sprawia że książka jest całkiem dobrym produktem, dobrym horrorem wywołującym takie uczucia jakie horror budzić powinien.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka.
Moja ocena: 8/10
emako_sklep napisał
Aż strach się bać…
arlettepp napisał
Nominacja i Ciebie dopadła, szczegóły tutaj: dzieciecezycie.blox.pl/2013/12/Lancuszek.html
kaftyka napisał
o jaki blog..trochę straszny. Polecę go mojej bratanicy. Ona lubi takie klimaty. Gratuluję takich szczegółowych opisów.
ilsa333 napisał
Już mi się to zdarzyło. Nie mam już kogo nominować:( Blogi, które czytam, już zdążyłam potraktować tym zaszczytem, więc się chyba wstrzymam. Nie mniej jednak bardzo dziękuję, za nominacje i dodanie do ulubionych:)
pzdr.