Dom pogrzebowy Cottona – Monica Brashears
Dziewiętnastoletnia Magnolia żegna swoją babkę na pogrzebie. Strata jedynej osoby, dla której była ważna wykoleja jej życie. Dziewczyna nie bardzo ma gdzie się podziać, a perspektywa spłacania czynszu w naturze nie odpowiada jej. Podczas pracy na stacji benzynowej poznaje tajemniczego Cottona, który oferuje jej dach nad głową i zatrudnienie w charakterze modelki. Tym sposobem dziewczyna zostaje mieszkanką domu pogrzebowego, który zajmuje się nie tylko grzebaniem zmarłych, ale i w pewnym sensie przywracaniem ich do życia.
Debiutująca tą powieścią Monica Brashears prowadzi nas do swojego dziwnoświata. Zderza naturalizm – żeby nie powiedzieć brutalizm – z oniryczną baśniowością. Na nastoletniej twarzy, nie rzadko wykrzywionej w kpiarskim uśmiechu, stara się malować posągowość gotyku. Zestawia ze sobą zupełnie niepasujące części literackiej garderoby, wciska nam do gardła śmierdzące zgnilizną rozkładu wątki, a na roztrój żołądka, którego bez wątpienia się nabawimy, proponuje gorzką pigułkę społecznego upadku. Zdaje się, że nic się tu nie zgadza, a historia zmierza trochę donikąd. Mam mieszane odczucia i daleka jestem od zachwytu, ale docenić też potrafię, bo jest w tym duża wrażliwość na świat i jego uważna obserwacja. Tylko narracja potrzebuje jeszcze szlifu, a przekaz dojrzałości.
Magnolia nie wzbudza ciepłych uczuć. Zawieszona gdzieś między nerwicą a psychozą bohaterka nie jest przewodnikiem, któremu czytelnik może ufać. Jej perspektywa jest mętna, a o rzeczach istotnych mówi tylko przy okazji. Polubiłam bardziej fragmenty niż całość koncepcji. Moją uwagę przykuły bajki opowiadane perspektywy rekwizytów. Inna, niecodzienna optyka problemu. Podobnie fragmenty opisujące seanse, w których Magnolia wcielała się kolejne martwe osoby. Miały one w sobie pewien grozowy pierwiastek, pierwiastek mojej ulubionej grozy unurzanej w smutku. Bardzo doceniam. Całość prezentuje się bez wątpienia oryginalnie, choć raczej nie są to moje moje obszary i moje preferencje.
Moja ocena: 6/10
Współpraca Wydawnictwo Mova
Dodaj komentarz