Widzialne i niewidzialne – Edward Frederic Benson
„Widzialne i niewidzialne” zawiera trzynaście wysoko ocenianych opowiadań Edwarda Bensona, znanego grozolubom głównie za sprawą opowiadania „Pokój na wieży”. Akurat tego tytułu w zbiorze nie znajdziecie, ale obiecuję, że mimo wszystko będzie przepysznie. Ostatnio brałam na tapet wiktoriańskie autorki i trochę przesiąkłam ich sentymentalnymi tonami, dlatego też dla odmiany wylosowałam z mojej małej biblioteczki grozy wydawnictwa C&T mężczyznę, padło na Bensona.
Wszystkie opowiadania zebrane w „Widzialnych i niewidzialnych” można w sumie podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to bardzo klasyczne opowieści o duchach, gdzie bohater – czasem narrator, czasem osoba, która relacjonuje swoje wspomnienia narratorowi – odkrywa, że w miejscu jego aktualnego bytowania straszy i oto wkrótce dowiadujemy się czemu straszy. Najbardziej klasycznym przykładem będzie tu „Tajemnica porcelanowej miseczki”, „Ogrodnik”, „Po drugiej stronie drzwi”, „Przeklęty dwór”. Wszystkie są bardzo do siebie podobne, a ich największą zaletą jest to, że autor bardzo poważnie podchodzi do straszenia, toteż nie znajdziemy tu dziwnych wybiegów stosowanych dla rozładowania atmosfery.
Zupełnie innym rodzajem są opowieści bliższe nurtowi weird fiction, aniżeli ghost story. Tu moją szczególną uwagę przykuła „Gąsienica” – absolutnie fenomenalny weird, który podobnie jak „Karawan” odnosi się do złowróżebnych przeczuć, czy nawet metaforycznych wizji przyszłej śmierci. W „Negotium Preambulans” można dostrzec naleciałości Lovecrafta, zresztą on sam chwalił ten utwór, zaś „Śmierć w tumanach kurzu” jakoś skojarzyła mi się z Grabińskim. Szczyptę folk horroru zapewni nam „Noc Gavona”. Fenomenalnie wypada trochę melancholijna „Kocica”, zaś „Pani Amworth” przywodzi na myśl najlepsze opowieści wampiryczne. „Szczyty grozy” chyba najodważniej operują grozą, a może przekonał mnie zimowy klimat? Nie znalazłam tu utworu, który uznałabym za słaby toteż jak najbardziej polecam Wam tą niewielką książeczkę.
Moja ocena: 9/10
Dodaj komentarz