Holy Spider (2022)
Między sierpniem 2000 roku a lipcem 2001 roku Irańczyk Saeed Hanaei zamordował 16 kobiet, które pracowały na ulicach miasta Meszhed. Jak sam twierdził – robił to w imię Allaha by oczyścić miasto z grzechu. Drogę do jego schwytania, a także to co wydarzyło się po nim możemy zobaczyć w najnowszym filmie Aliego Abbasi „Święty pająk”.
Prostytutka to łatwy cel dla mordercy i niezależnie od szerokości geograficznej znajdą się osoby, które nie tylko nie będą współczuć ofierze, a będą uprawiać wtórną wiktymizację ucztując i wznosząc toasty za sprawiedliwą karę dla nierządnicy. Film „Holly spider” wydaje się o tyle szokujący o ile jest to posunięte do granicy z którą osobiście się nie spotkałam. Owszem, śledząc wydarzenia wokół śledztw za oceanem niejednokrotnie słyszałam jak media oskarżają organy ścigania o to, że niedostatecznie troszczą się o los ofiar z uwagi na ich profesję. Nigdy jednak nie widziałam scen takich jak ta ukazująca rzeszę muzułmanów wykrzykujących pod sądem słowa poparcia dla 'świętego pająka’ jaką możecie zobaczyć w filmie Abbasi. Z resztą, Moi Drodzy, zobaczycie i usłyszycie to wiele szokujących rzeczy.
Fabuła zogniskowana jest wokół dwóch postaci, których poczynania śledzimy. Po pierwsze jest to nasz morderca, którego personalia znamy, którego oblicze doskonale możemy sobie obejrzeć. Zobaczymy sceny ataków i morderstw, a także jego życie rodzinne. Drugą postacią jest dziennikarka Rahimi, ambitna kobieta próbująca coś zdziałać w świecie zdominowanym przez teistyczny patriarchat. Jej działania wkrótce wykracza dalece poza zwykłe zbieranie materiałów, bo Rahimi stanie się łowcą – nie wiem na ile jej postać i cała związana z nią historia ma poparcie w faktach – nie mniej jednak spokojnie możemy ją uznać jako reprezentantkę skrajnie odmiennego od większości Meszhedczyków światopoglądu. Nie nazwałabym jej jednak wojująca feministką, to raczej osoba opowiadająca się zupełnie racjonalnie po stronie prawa. To co jest jednak najbardziej przerażające to społeczna odpowiedz na działalność seryjnego mordercy. Naprawdę możecie przecierać oczy ze zdumienia, mogą Wam się przewrócić flaki w brzuchu – ostrzegam. Polecam, jako novum na tle historii bardziej znanych w popkulturze historii seryjnych morderców.
Moja ocena:
Straszność: 1
Fabuła: 8
Klimat: 7
Napięcie: 7
Zaskoczenie: 6
Zabawa:6
Walory techniczne: 7
Aktorstwo: 8
Oryginalność:6
To coś:7
63/100
W skali brutalności: 1/10
Gaga napisał
To nie horror. Ale sceny morderstw są bardzo, brutalnie realistyczne.