Mother’s day/ Powrót zła (2010)
Początkowo sądziłam, że mam do czynienia z reamke’m filmu „Mother’s day” z ’80 roku. Seans tę teorię wykluczył, jednak starszy film pod tym samym tytułem zapewne był źródłem inspiracji obecnych twórców.
Kilku przestępców, po nieudanym skoku na bank szuka schronienia w domu swojej matki. Okazuje się jednak iż mama i ich siostra zostały stamtąd eksmitowane.
Obecnie zamieszkuje tam małżeństwo i tak pechowo się złożyło, że tego dnia zorganizowali w nowym domu imprezę ze znajomymi. Dla przestępców jest za późno żeby się wycofać. Teraz trzeba tylko sterroryzować nowych lokatorów i czekać na przybycie mamy… Mama zawsze ma racje… mama na pewno coś wymyśli…
Posągowa Rebeca De Mornay, mamusia, nie jest zadowolona z nieudolnych poczynań swoich synów. Karci ich jak małe dzieci. Niesforne zbiry kulą się pokornie, gdy do domu wraca mama.
Kobieta popiera przestępczą działalność dzieci, zawsze ich wspierała w rozwoju w tej dziedzinie. Byłam doprawdy pełna podziwu dla jej pedagogicznych zdolności…
W filmie poza mnóstwem brutalnych scen jest poruszony aspekt psychologi władzy. Harda mamuśka wytresowała swoje dzieci na posłuszne jej zwierzęta. Manipuluje nimi, wpędza w poczucie winy, wypacza poczucie moralności, w jej chwiejnym dekalogu liczy się przede wszystkim szacunek dla matki.
O ile jej dzieci uginają się pod tym pręgierzem o tyle lokatorzy jej domu nie są skłonni do przystosowania się. Dochodzi, więc do konfliktu o podłożu obyczajowym w wyniku, którego poleją się litry krwi…
„Mother’s day” to film, który może spodobać się osobom zainteresowanym etiologią agresji, przemocy, przestępczości.
Ten film pokazuje w jaki sposób wpływ autorytetu, silnej osobowości może wypaczyć drugiego człowieka.
Moja ocena:
Straszność:4
Fabuła:8
Klimat:7
Aktorstwo:7
Dialogi:7
Zdjęcia:7
„To coś”:7
Oryginalność:6
Zaskoczenie: 5
Zabawa:7
65/100
hanula1950 napisał
Chyba zobaczę ten film. Dzięki za recenzję.
ilsa333 napisał
Proszę bardzo, niechaj Ci idzie na zdrowie:) Dzięki za wizytę, zapraszam ponownie.