Afraid of the Dark/ Strach przed ciemnością (1991)
W okolicy grasuje seryjny zabójca polujący na niewidome kobiety. Mały Lucas bardzo martwi się z tego powodu o swoją matkę, która może stać się kolejną ofiarą. Strach dziecka jest tak wielki, że chłopiec zaczyna uciekać w świat fantazji. Czego tak naprawdę się boi?
„Strach przed ciemnością” należy do grona filmów dziwnych. Raczej nie z tych oczywistych thrillerów jakie kręcono w latach ’90, gdzie wszytko od początku było jasne i pozostało tylko czekać na zdemaskowanie antybohatera przez naiwnych bohaterów pozytywnych.
W zasadzie nie powinnam nawet umieszczać tu tego krótkiego opisu, bo generalnie jest to tylko zmyłka o czym przekonają się wszyscy, który dotrwają do końca seansu. Z tym dotrwaniem może być zresztą różnie, bo jest to film dziwny nie tylko za sprawą fabuły. Twórcą filmu jest bodaj poeta, czy tam malarz, w każdym bądź razie artysta w pełnej klasie co w dużej mierze rzutuje na sposób w jaki przedstawia swoją historię. W drobnych detalach scenografii, w zbliżeniach na konkretne detale kryje się masa symboliki i tak naprawdę główka musi cały czas pracować inaczej przebrniecie przez ten film, a w jego finale zamrugacie ze zdziwieniem oczkami i spytacie: ale o co chodzi?
Nie twierdzę, że film wymaga jakiejś nadprzyrodzonych zdolności poznawczych od potencjalnego odbiorcy, ale jak mówiłam to film dziwny i wymaga od widza całkowitej otwartości i odżegnania się od schematu.
Oglądanie go sprawi frajdę tym z pośród Was, którzy lubią być zaskakiwani i są na to gotowi.
Pod względem realizacyjnym nie jest wybitny, ale z pewnością jest jakiś i to mi w zupełności wystarcza.
Najważniejsza jest tu jednak zagadka jaką skrywa fabuła. Dla tych, którzy chcą poznać moją wersję wydarzeń zapraszam do spoilera.
SPOILER: Wszytko zaczyna się od małego Lucasa, który powoli traci wzrok. Towarzyszy mu tytułowy strach przed ciemnością , który powoli spycha go w sferę urojeń. By poradzić sobie z lękiem, tworzy w swojej głowie świat, w którym to inni są niewidomi, choćby jego matka. Na niewidomych czyha zagrożenie z którym mały bohater próbuje sobie poradzić. Tak powstaje morderca, którego chłopiec rozpoznaje w niemal każdym z mężczyźnie ze swojego otoczenia. W dniu operacji wzroku, zakończonej sukcesem mały Lucas wraca na ziemie, odzyskuje poczucie bezpieczeństwa i już nie musi uciekać w ułudę, na której zbudowano całą filmową fabułę. KONIEC SPOILERA
Jeśli przeczytaliście spoiler, wiecie, że już nie wiele mogę napisać by nie zepsuć filmu tym, którzy dopiero zamierzają go zobaczyć.
Dlatego powiem krótko, obejrzyjcie jeśli szukacie czegoś niestandardowego.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:8
Klimat:7
Napięcie:7
Zabawa:7
Zaskoczenie:8
Walory techniczne: 7
Aktorstwo:7
Oryginalność:8
To coś:8
70/100
W skali brutalności:2/10
Gość: Cześć, *.dynamic.chello.pl napisał
Bardzo mi się podobał. Uwielbiam takie nietypowe filmy. Czekam na podobne produkcje gdzie trzeba ruszyć głową.