The Jinx: The Life and Deaths of Robert Durst/ Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta – odc. 1-6 (2015)
Wszystko zaczyna się w Galveston w Teksasie, gdzie miejscowa policja wyławia z zatoki czarne worki z rozczłonkowanymi ludzkimi zwłokami. Strzępek gazety z zapisanym adresem doprowadza śledczych do ofiary i potencjalnego sprawcy. Zamordowany to Morris Black, zwykły starszy mężczyzna, jednak tożsamość potencjalnego sprawcy stawia na nogi całą Amerykę.
w 1982 roku bez śladu zniknęła piękna Katheelyn Durst młoda żona multimilionera z rodziny deweloperskiej z Nowego Yorku. Wiele osób jako podejrzanego o zniknięcie kobiety wskazało jej małżonka, ekscentrycznego Boba. Jednak mijały lata a sprawa pozostała zagadką. Nie ma ciała, nie ma zbrodni. Byli jednak tacy, którzy się nie poddawali i w okolicy roku 2000 na nowo otwarto prawe zaginięcia Kathy. Wkrótce po tym śmierć poniosła przyjaciółka małżonków Durst, Susan, a później w Teksasie na powierzchnie wody wypłynęły zwłoki Morrisa Blacka. I tu na nowo pojawia się nazwisko Robert Durst.
W sześcioodcinkowym dokumencie mało znanego reżysera Andrew Jareckiego, poznamy zupełnie nowy rodzaj serialu o mordercy.
Przyznam, że po raz kolejny prawda okazała się dziwniejsza od fikcji.
Pamiętam jak niedawno śledziłam wieloletnią batalię o wolność Stevena Avery’a w serialu „Making a murder” i szczerze wątpiłam, że w niedługim czasie będzie mi dane obejrzeć coś równie ekscytującego.
Dla wielu widzów „Jinx…” okaże się nawet lepszy niż serial Neflixa z tego względu, że nie można mu zarzucić tak ogromnej stronniczości.
W przypadku „Jinx” wraz z reżyserem i uczestnikiem dokumentu w jednej osobie, poznajemy Roberta Dursta i wraz z nim spadamy z krzesła gdy na światło dzienne wychodzą coraz to nowe fakty. W przypadku tego serialu raczej nie możemy już liczyć na kontynuacje, choć w patrząc na zawiłość losów Dursta wszytko jest możliwe.
Jak wspomniałam serial otwierają sceny ze śledztwa w sprawie morderstwa Morrisa Blacka, następnie przechodzimy do procesu w tej sprawie.
Anderw Jarecki jest reżyserem raczej mało popularnego filmu fabularnego o małżeństwie Roberta Dursta i Kathy Durst. Tak się złożyło, że ów film miał okazję obejrzeć sam zainteresowany, Robert Durst i wkrótce po tym sam zgłosił się do reżysera z ofertą wywiadu. To miał być pierwszy wywiad z Durstem. Czujecie to, mieć możliwość porozmawiać z facetem podejrzanym o trzy brutalne morderstwa, wolnym jak ptaszek pląsającym po Central Parku.
Muszę przyznać, że sylwetka Roberta Dursta robi tu największe wrażenie. Nie mamy tu żadnego fikcyjnego bohatera. Mamy prawdziwego Dursta. Poznamy historię jego życia opowiedzianą z jego perspektywy.
Bardzo ciężko było mi ocenić tego człowieka i sądzę, że nie tylko mnie. Diaboliczny, czy pogubiony? Największy pechowiec świata, czy największy farciarz wśród zabójców? Jest on tak przedziwnym człowiekiem, że nie przyśniłby się najlepszym hollywoodzkim scenarzystom. Sam Durst to jednak nie wszytko, poznajcie jego rodzinkę…
Na serial, po za wywiadem z Durstem- wisienką na torcie – składają się nagrania z prowadzonych dochodzeń, wywiady ze świadkami, uczestnikami procesu, krewnymi. Wszytko jest żywe, autentyczne. A finał tego przedsięwzięcia, myślę, zaskoczył nawet twórców serialu.
Czapki z głów, Drodzy Państwo.
Moja ocena:
Straszność: 1
Fabuła:9
Klimat:7
Napięcie:10
Zabawa:10
Zaskoczenie:9
Walory techniczne:8
Aktorstwo:10
Oryginalność:7
To coś:9
80/100
W skali brutalności:0/10
Dodaj komentarz