Autopsy (2008)
Grupa znajomych imprezuje w Nowy Orleanie. W przypływie boskich mocy wsiadają pijani do samochodu i powodują wypadek na odludnej drodze. Szybko zjawia się karetka, bowiem personel pobliskiego szpitala poszukuje zbiegłego pacjenta. A ten, ups, tkwi pod kołami auta młodych. Znajomi zostają zapakowani do karetki i odwiezieni do szpitala – tego samego, z którego udało uciec się pacjentowi. Ciekawe dlaczego uciekał? Może dlatego, że personel to banda świrów?
Horror w reżyserii Adama Gierasch’a wg. opisu w internecie ma się kojarzyć z „Piłą„, „Hostelem” i „Teksańską masakrą piłą mechaniczną„. Ja bym się ograniczyła do słowa 'masakra’. Bo owszem, krwi tu sporo, ale do wymienionych powyżej filmów „Autopsy” jest daleko.
Trzech scenarzystów, w tym jeden w osobie reżysera dumali wspólnie nad fabułą filmu i jedyne, co osiągnęli to dobrze zlaną krwią pozbawioną logiki historię.
Na temat poziomu aktorstwa nie ma co się wypowiadać. Jest źle. W zasadzie jedyna zaletą owego filmu jest jego brutalność- pod warunkiem, że ktoś preferuje.
Nasi bohaterzy przesiadują w szpitalnej poczekalni, czekając na badania. Każdy kto się na nie wybierze już nie wróci, ale młodzi nie szczególnie zaprzątają sobie głowę znikającymi znajomymi.
W między czasie mamy mnóstwo bezsensownych zapchaj dziur w scenariuszu, które miały prawdopodobnie rozładować napięcie, które jednak nigdy nie zostało zbudowane.
Antybohaterem jest szalony lekarz, który ochoczo kroi przypadkowych ludzi, by móc leczyć żonę. Na co jest chora, do czego potrzebne mu są części przypadkowych osób? – nie wiemy i się nie dowiemy.
Przez cały seans miałam wrażenie, że film epatuje przemocą dla samego ukazania przemocy. Nie ma w tym racjonalności, ani logiki.
Kiepsko też wyszły próby zbudowania psychodelicznego klimatu jakim powinien emanować stary szpital. Ot, nieudany horror klasy B.
Moja ocena:
Straszność:6
Fabuła:3
Napięcie:4
Zabawa:3
Zaskoczenie:3
Walory techniczne:5
Aktorstwo:4
Klimat:5
To coś:4
Oryginalność:3
40/100
W skali brutalności:5/10
Gość: iza, *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl napisał
przez samo siedzenie na tej stronie zaczynam sie bać, nie wiem czy piszesz o książkach, mem jedna pozycje godną polecenia, niedługo bedzie premiera Troje Sary Lotz jest sie miłośnikiem grozy to na pewno przypadnie do gustu, dziwie sie ze niegdzie nie ma wzmianki o niej bo naprawde jest na mistrzowskim poziomie.
😉
ilsa333 napisał
Piszę o książkach, choć horror nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Horror zdecydowanie wole na ekranie;) Znajdziesz u mnie chyba z sześćdziesiąt wpisów o książkach, to niewiele w porównaniu z ilością recenzowanych tu filmów.
Wzmianka o tej nowości obiła mi się o uszy. Jeśli będę mieć okazję z pewnością przeczytam:)