The Retreat/ Martwy krzyk (2005)
Wyróżnieni przez profesora za udział w zajęciach studenci, zostają zaproszeni do jego domku w lesie. Jak nakazuje konwencja, morderca w kapturze już na nich czeka.
Plakat zapowiada że będziemy mieli do czynienia z jakimś porno dla fetyszystów. To taka zmyła, bo plakatowe zdjęcie nijak się ma do treści filmu.
Horrorek ma bardzo marną ocenę na filmweb, nie wiem czemu, bo nie jest znowuż tak tragiczny. Całkiem przyswajalny teen slasher na śniegu z ciekawym zakończeniem.
Posiada oczywiście większość wad typowych dla tego rodzaju filmów: przerysowany wątek miłosny, aktorstwo takie se, większość akcji przewidywalna do bólu.
Dużym atutem jest tępo w jakim rozwija się akcja. Co krok to nowe morderstwo, dzięki temu możemy mówić o napięciu.
Widz na pewno nie będzie się nudził, a zakończenie wyjaśni rozliczne zabawne niedorzeczności, do których przyczepi się nie jeden wytrawny krytyk portali o filmach.
„Martwy krzyk” przywodzi nam na myśl stare slashery z lat 70 i 80, jest kręcony bez udziału komputerowych efektów. Jeśli nie wymaga się bóg wie czego można obejrzeć.
Moja ocena:
Straszność: 3
Klimat:7
Zabawa:6
Aktorstwo:5
Zdjęcia: 6
„To coś”:6
Oryginalność:4
Zaskoczenie:7
Dialogi:5
Fabuła:6
55/100
Dodaj komentarz