Nacisk śruby i inne opowieści o duchach – Henry James
„Nacisk śruby”, „Dokręcanie śruby”, czy wreszcie najbardziej romantycznie brzmiące „W kleszczach lęku”, nic innego jak oryginalne „The turn of the Screw” Henrego Jamesa w nowym polskim wydaniu, w przekładzie niezawodnego Jerzego Łozińskiego. Do tytułowego utworu polski wydawca dorzuca jeszcze pięć innych opowiadań tego samego autora dając nam tym samym twórczość Henrego Jamesa w pigułce.
Choć Henry James wielokrotnie w swoich tekstach podejmował się tematów społecznych, balansował na zderzeniu kultury amerykańskiej i europejskiej to miłośnicy grozy nieodmiennie widzą w nim mistrza opowieści niesamowitych, opowieści o duchach. I „Nacisk śruby” opowieścią o duchach jest, choć każdy komu znana jest fabuła tego utworu wie jak niejednoznaczne w interpretacji są paranormalne manifestacje obecne w utworze. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że James był prekursorem paranoid thrillera posługując się narracją bohatera nie tylko nieobiektywnego, ale nawet niewiarygodnego, posądzanego przez czytelnika o dolegliwości umysłowe. Mówi się o podobieństwach/inspiracji fabularnej takimi tytułami jak „Dziwne losy Jane Eyre”, czy „Tajemnica zamku w Udolpho”, więc może Jane w tajemniczym zamku? Sztandarową minipowieść Jamesa po prostu musicie poznać. Mamy tu do czynienia z grozą całkowicie wyzbytą z groteski, natomiast poświęcającej wiele uwagi zagadnieniom psychologii postaci, relacji, obsesji. Mnie nieco kojarzy się to z „Rebeką” Dahne do Maurier.
Reszta utworów w zbiorze również była mi znana, niektóre nawet za sprawą innych antologii od tego samego wydawcy natomiast im również warto poświecić uwagę. Bardzo ciekawie prezentuje się utwór „Ostatni z rodu Valerio” traktujący o niezwykłego posagu odkrytego na teranie rzymskiej posiadłości pewnego dziedzica. Obsesja wokół nieożywionego przedmiotu to kolejny pretekst do wiwisekcji umysłu bohaterów. O „Upiornym czynszu” wspominałam nie tak dawno przy okazji wpisu o antologii wiktoriańskich opowiadań okolicznościowych, więc znajdziecie je też w innym zbiorze od wydawnictwa Zysk i s-ka. Natomiast wielką gratką będzie dla Was z pewnością tekst „Radosnego zaułku” w którym rozpoznacie motywy z serialu „Nawiedzony dwór w Bly”.
Jeśli chodzi o mój odbiór tego zbioru, to jestem jak najbardziej na tak. Choć znałam treść części utworów to chyba czekałam na takie epickie wydanie. Na ten moment jestem już tylko bardziej zachęcona do zgłębiania twórczości Henryego Jamesa, może nawet bez duchów?
Moja ocena: 9/10
Współpraca wydawnictwo Zysk i s-ka
Hej, kojarzycie horror w którym starsza siostra musiała wziąć młodsza na imprezę ( za kare ? ), po czym młodsza siostra została bez opieki i zaproponowano jej tort, okazało się, że był z orzechami na które ma uczulenie a nie miała leków i nie mogła oddychać, starsza siostra zabrała ją szybko samochodem do domu ale w trakcie jazdy wychyliła się, żeby wziąć oddech i słup obciął jej głowę, więcej nie pamiętam :/
Napisz w zakładce „Jaki to horror”
https://bibliahorroru.pl/jaki-to-horror/