Pollen (2023)
Dwudziestotrzyletnia Hera właśnie skończyła studia i rozpoczęła swoją pierwszą pracę na stanowisku młodszej analityczki danych. Młodziutka dziewczyna szybko wpada w oko Zachowi kierownikowi działu finansów. Ten wręcza jej kwiatka w doniczce i szybko sięga do majtek. Oferuje jej swoje przewodnictwo w korporacyjnym świecie, ale zdecydowanie nie na partnerskich zasadach. Pierwsza i ostatnia randka z Zachem jest dla dziewczyny traumatycznym przeżyciem, które szybko zbiera żniwo.
„Pollen” jest debiutem reżysera i scenarzysty DW Medoffa, który postawił na stworzenie intrygującej historii opartej na prawidłach nowej fali horroru. W cichości rośnie groza, kwitnie i oplata, wabi delikatnym pyłkiem, który przyjęty w dużych ilościach zaczyna dusić. Twórca posługuje się tu mitologią, ale bez dosłownych, łopatologicznych odniesień – no chyba, że przyczepimy się do imienia bohaterki. Konfrontuje człowieka z naturą, ale zamiast gęstego lasu, mamy małą roślinkę, która staje się obsesją młodej, nadużytej przez swojego przełożonego dziewczyny.
Największą siłą produkcji jest brawurowy występ głównej bohaterki. To ona niesie na swoich barkach cały ciężar przekazu, a jej psychiczny upadek jest głównym motorem napędowym fabuły. Można powiedzieć horror feministyczny, można powiedzieć horror ekologiczny, może misz masz tych dwóch, dość, że zamknięty w artystycznych formach i nie bojący się niezrozumienia.
Obserwowanie dramatu głównej bohaterki jest bolesnym doświadczeniem. Film jest przesiąknięty psychiczną przemocą, ale taka w białych rękawiczkach i pod krawatem. Znikąd ratunku, znikąd pomocy. Jedynie szyderstwo. Przypadek Hery przedstawiono w taki sposób aby skontrastować jej sposób przeżywania świata ze sposobem jakim widzą go twardzi gracze. Z jednej strony mamy dziewczynę, która wchodzi do gry jako ambitna i nastawiona na szybki sukces, z drugiej widzimy ofiarę idealną, naiwną, zagubioną. Wyśmiana przez mizoginów, zlekceważona przez kobiety. Scena jej starcia z Vicky jest do prawdy brawurowa,a takich występów wcielająca się w postać Hery delikatna Ava Rose Kinard będzie miała tu wiele.
To zdecydowanie wara Waszej uwagi produkcja, może nie zaskarbi sobie sympatii wszystkich, ale zdecydowanie znajdzie zwolenników.
Moja ocena:
Straszność: 1
Fabuła: 8
Klimat:8
Napięcie: 7
Zaskoczenie:6
Zabawa: 7
Aktorstwo: 9
Walory techniczne: 7
Oryginalność: 7
To coś: 7
67/100
W skali brutalności: 1/10
Dodaj komentarz