Bliss/ Ekstaza (2019)
Młoda malarka z Los Angeles, Dezzy, przechodzi twórczy kryzys, który wiąże się z wizją bankructwa. Poszukując inspiracji na nowe makabryczne dzieła odwiedza nocne kluby i eksperymentuje z narkotykami. W czasie jednej z takich eskapad kumple podsuwa jej nowy narkotyk, po którym Dezzy doznaje nie tylko nowego odjazdu, ale i zupełnie innego rodzaju głodu.
Joe Begos w „Bliss” funduje widzom psychodeliczny odjazd, ale nie rezygnuje z typowych dla horroru elementów grozy. Podobnie jak miało to miejsce w „Uzależnieniu” posługuje się motywem wampiryzmu porównując doznania po wypiciu krwi do narkotycznego odlotu, zaś głód krwi do zjazdu po odstawieniu.
Jeśli mam na szybko wyróżnić za coś ten obraz, to postawiłabym na montaż. Tak agresywne i sugestywne ujęcia widziałam chyba tylko u Rob’a Zombiego w czasach jego świetności. Ostre światło bombarduje nasz wzrok, intensywna, neonowa kolorystyka, szarpiące nerwy dźwięki i naturalne zamiłowanie do wizualnego szokowania.
Szybki montaż wcale nie idzie w parze z rozpędzoną akcją. Możemy dokładnie prześledzić proces zamian zachodzących w psychice i fizyczności głównej bohaterki. Spokojnie można doszukać się tu elementów body horroru i gore a grinhouse’owa oprawa uzupełnia estetyczne doznania. To film o malarce, jego forma jest tożsama z treścią, bardzo malarska, bardzo art w bezlitośnie perwersyjnym wydaniu.
Nie mamy tu do czynienia z amatorką, Dezzy w poszukiwaniu nowych doznań nie stara się ograniczać, tym bardziej wiarygodne jest jej przerażenie gdy rzeczywistość zaczyna jej się osuwać sprzed nóg. Z jednej strony może teraz stworzyć swoje malarskie opus magnum, ale jakim kosztem?
Fabuła nie powinna nikogo rozczarować, a nawet jeśli znajdą się oponenci urągający na mało klarowną narrację to nie sądzę by mogli tylko na tej podstawie zdyskredytować całość. Ekstaza to ostra jazda i w pewnym sensie nowe otwarcie dla gatunku. Kontra dla horrorów nastrojowych, które przecież lubię i o którą bynajmniej nie mam żalu.
Moja ocena:
Straszność: 3
Fabuła:8
Klimat:9
Napięcie: 7
Zabawa:7
Zaskoczenie:6
Walory techniczne:10
Aktorstwo:8
Oryginalność:8
To coś:7
73/100
W skali brutalności: 3/10
Dziękuję Kino Świat
Dodaj komentarz