Dark -Sezon 1 (2017)
Jest rok 2019. W małym niemieckim miasteczku położonym w cieniu elektrowni atomowej, Vinden bez śladu znika nastolatek. Grupa jego znajomych udaje się więc do jego niegdysiejszej kryjówki by przechwycić towar, którym chłopak handlował. Kiedy kręcą się tam dochodzi do czegoś na kształt wstrząsu. Małolaty rozbiegają się, nie zauważając, że młodszy brat jednego z nich znika.
W Vinden jest więc już doje zaginionych dzieci. Ale to nie koniec. Takie zdarzenia miały tu miejsce niejednokrotnie na przestrzeni ostatnich 66 lat. Ludzie znikali i pojawiali się ze zdziwieniem odkrywając, że są w zupełni innej rzeczywistości.
„Dark” to niemiecki serial wyprodukowany dla Netflixa. Ktoś bardzo chciałby widzowie zobaczyli w nim podobieństwo do „Strager Things„, bo w sieci aż roi się od pokątnych informacji głoszących jakoby „Dark” stanowiło odpowiedź na amerykański serial. Muszę tą pogłoskę oprotestować.
„Dark” to serial z zupełnie innej beczki, oryginalny, dużo bardziej złożony fabularnie. Że pojawiają się tu wątki typu 'małe miasteczko’ i 'sekretne przejścia’ zbieżne z wątkami „Stranger Things” nie znaczy, że twórca serialu bazował na amerykańskim pomyśle i zaproponował wtórny produkt.
Powiem to, „Dark” podobał mi się bardziej niż „Stranger Things”.”Dark” stanowi Swoistą kompilacje, kina sci fi, kina obyczajowego, thrillera i horroru. Przyniósł mi niemały zawrót głowy jeśli chodzi o fabularne zawirowania i przeplatanie wątków. Mamy tu bowiem trzy rzeczywistości istniejące na przestrzeni 66 lat. Całe gros bohaterów których losy splatają się, przenikają. Wszytko inteligentnie złożone do kupy, może stanowić wyzwanie dla widza, który przedwcześnie chciałby wszytko widzieć.
Nie mam wielkiego rozeznania w kinie niemieckim, ale „Dark” zaskoczył mnie poziomem wykonania. Jego tytuł spokojnie możne znaleźć odzwierciedlenie w klimacie osiągniętym dzięki misternemu i precyzyjnemu dobraniu kolorystyki, scenografii, plenerów i oczywiście muzyki. Ścieżka dźwiękowa zasługuje na osobne wyróżnienie. Wychodzi z tego rasowy dreszczowiec, który ma wiele do zaoferowania.
Przed nami jeszcze sezon drugi. Czekam na niego niecierpliwie.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:9
Klimat:10
Napięcie:8
Zaskoczenie9
Zabawa:10
Walory techniczne:10
Aktorstwo:9
Oryginalność:9
To coś:10
87/100
W skali brutalności:2/10
szczerze polecam niemiecki film Cisza (2010) Das letzte schweigen
i jeszcze jeden,tez niemiecki Drzwi (2009) Die tur.
Dzieki za polecenie serialu, naprawde dobry
Pozdrawiam
Podzielam Twoja opinie na temat „Dark” i też czekam na drugi sezon, ale obawiam się, że Niemcy pierwszym sezon podnieśli tak wysoko poprzeczkę, że drugi może być tylko gorszy. Niestety.
Stranger Thing jest dobrym serialem. Tyle, że Hollywoodzkim w ogólnym odbiorze. Tu zaś dostajemy ambitne kino, które zmusza do uważnego oglądania i skupienia uwagi na akcji oraz na tym kto jest kim. To są całkowicie inne filmy, „Dark” jest majstersztykiem wśród seriali, tyle warstw i wątków daje doprawdy wspaniały efekt. Postaci są prawdziwe, a gra aktorska świetna (nie to co Dustin z ST z jego 'grrrrrr’).
Cieszę się, że zachęcony twoją Ilsa recenzją, obejrzałem serial. Czekam na ciąg dalszy.
Beata, oglądałam obydwa. Co prawda nie pisałam o „Ciszy”, ale recenzja „Drzwi” jest na blogu : https://bibliahorroru.pl/2014/07/Podazaj-za-niebieskim-motylem
Another, zgadzam się całkowicie. Wiele osób zarzuca „Dark” zbytnią złożoność, ale dla mnie to akurat zaleta.