Ham-jeong aka Deep Trap (2015)
Bezdzietne małżeństwo wybiera się na wycieczkę na odludną wyspę by tam popracować nad swoją relacją. Na miejscu trafiają do 'restauracji’ niejakiego Seong -Cheol Parka, którą mężczyzna prowadzi wraz z żoną. Wycieczkowicze zostają u nich na noc, a wkrótce z powodu awarii samochodu zmuszeni są zostać dłużej. Każda kolejna godzina spędzona u Parków nastręcza podejrzeń, że ich los jest zagrożony.
Thriller z Korei Południowej, czyli to co tygryski lubią najbardziej.
W roli głównej mamy weterana koreańskiego kina, Dong-seok Ma, który kręci po kilka a nawet kilkanaście filmów rocznie. Ostatnio widziany w „Pociągu do Busan”. To jego rola Parka zdominowała „Deep trap” – jak na porządnego antybohatera przystało.
Fabuła filmu kręci się wokół czterech osób Joon-sik Kwon i jego żony, oraz Seong- Cheola i jego żony.
Gdy wycieczkowicze trafiają do restauracji Parków, rozpoczyna się biesiada, już wiemy, że będzie z tego klops. Joon-sik wyraźnie ma problem z alkoholem co skrzętnie wykorzystuje właściciel restauracji. Podstępem wmanewrowuje go w bardzo nie fajną sytuację po to by zrealizować własny cel. Szybko zorientujemy się, że Parka ma kuku na móniu, a położenie jego żony, tak samo jak przyjezdnych, jest bardzo nieciekawe.
Mamy tu ciekawą rozgrywkę psychologiczną, ale też sporo brutalnej akcji. Fabularnie jest zdecydowanie dobrze. Jak na thriller przystało będzie napięcie i element zaskoczenia. Na tle kina koreańskiego wypada dobrze, choć nie bardzo dobrze. Filmowcy z tego kraju tak wywindowali poziom, że czasem sami nie są w stanie mu sprostać. Nie mniej jednak jest to udana produkcja, zwłaszcza dla kogoś kto lubi takie klimaty.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:7
Klimat:8
Napięcie:7
Zabawa:7
Zaskoczenie:7
Walory techniczne:8
Aktorstwo:8
Oryginalność:6
To coś:6
67/100
W skali brutalności:2/10
Dodaj komentarz