Haunted house 2/ Dom bardzo nawiedzony 2 (2014)
Kolejna parodia filmów grozy w wykonaniu twórców pierwszych „Strasznych filmów”. Podobnie jak w przypadku części pierwszej „Domu bardzo nawiedzonego” akcja ogniskuje się w okół zjawisk nadprzyrodzonych i opętań mających miejsce w domu głównego bohatera.
Malcolm (Malcolm Wayans, zapamiętany też jako Shorty w „Strasznym filmie”) pozbył się swojej opętanej dziewczyny, Kishy i związał się z blondwłosą Megan, matką dwójki dzieci, nastoletniej Becky i małego Wyatt’a.
Wprowadzają się do nowego domu. Megan, po za dziećmi, wprowadza do rodziny swoją lalkę, Abigail, która rzecz jasna jest opętana i podobnie jak maskotki w pierwszym domu Malcolma szybko zostanie obiektem jego chuci. Romans kończy się źle, bo nawiedzona lalka jest bardzo zaborcza.
Kłopotów przysparza również Becky, która umiłowała sobie starą skrzynkę z piwnicy, która, oczywiście również jest opętana. Na dokładkę mamy jeszcze trzeciego ducha, która objawia się jako wymyślony przyjaciel Wyatta, Tony.
Uśmiałam się.
Parodia horrorów w wykonaniu Malcolma Wayans’a jest jak zawsze solidna. Solidnie pieprzenięta.
Tym razem zobaczymy jak twórcy wyśmiewają „Obecność„, „Sinister„, „Ostatni egzorcyzm”, „Kronikę opętania„, „Paranormal activity„, czy „Naznaczony„.
Te filmy stanowią podstawę prześmiewczego scenariusza.
Jak zwykle znajdzie się miejsc żeby sparodiować amerykańską obyczajowość i stereotypy.
Humor, jak poprzednio, absurdalny, obleśny… debilny (?) Najważniejsze, że bawi. Mnie przynajmniej;)
W przeciwieństwie do chociażby „Strasznego filmu 5” wszytko wypada tu bardzo naturalnie, jakby faktycznie wszyscy biorący udział w produkcji mieli kretynizm we krwi. Malcolm nie omieszka dać kuksańca producentom nowych „Strasznych filmów” – za ten ostatni jak najbardziej zasłużyli.
Cóż mogę powiedzieć… w moim odczuciu to bardzo udana parodia, może nawet bardziej niż jej pierwsza odsłona. Spodoba się tym, których nie razi taki sposób prezentowania humoru.
Moja ocena: 8/10
nie nawiązując do tego filmu, któy w moim mniemaniu jest lepszy niż „straszny film”, to chciałabym zobaczyć kiedyś co sądzisz o tych filmach: audition (1999), A Tale Of Two Sisters (2003), Apartment a.p.t (2006), noroi (2005), helter skelter (2012), kotoko (2012), Confessions (2010), nikomu ani słowa (2001), wstręt (1965). dziekuję za rozważenie choćby jednej propozycji :3
O matuchno, ale lista:) Widzę, że lubisz azjatyckie kino. „Tale…” oglądałam i to jeden z tych filmów które rozbudziły we mnie zainteresowaniem kinem południowo koreańskim. Kiedyś, być może niebawem, odświeżę i napiszę o nim. Reszta też zapowiada się interesująco, a „Apartament” już jest na blogu: https://bibliahorroru.pl/2013/03/Raz-dwa-trzy-Baba-Jaga-patrzy
Jeśli o ten Ci chodzi, bo oglądałam jeszcze azjatycki „Apartament”, ale akurat o nim nie pisałam.