Like. Share. Follow (2017)
Młody chłopak imieniem Garret prowadzi popularny videoblog, w którym dzieli się swoim prywatnym życiem z widzami.
Pewnego dnia poznaje na mieście sympatyczną dziewczynę, z którą szybko ląduje w łóżku. Nazajutrz panna wyznaje mu, że jest fanką jego działalności w sieci, zakochała się w nim za pośrednictwem internetu i specjalnie dla niego zmieniła miejsce zamieszkania. Garret jest lekko przerażony sytuacją i postanawia wymiksować się z tej znajomości. Okazuje się, że nie jest to takie proste, bo FanGirl nie zamierza odpuścić.
„Like Share. Follow” wprowadza nas w świat internetowego ekshibicjonizmu i przestrzega przed nieostrożnym dzieleniem się swoją prywatnością. Takie teraz czasy, że każdy może zostać celebrytą jeśli wystarczająco się obnaży i nie dotyczy to koniecznie świecenia gołą dupą w sieci, a raczej wpuszczania obcych ludzi do swojej 'głowy’. Tak też czynił nasz bohater, Garret.
Przejęty swoją popularnością, jest pewien, że udało mu się nawiązać więź z milionem ludzi, którzy śledzą jego internetowe wynurzenia. Przez myśl nie przechodzi mu, że wśród nich mogą być jednostki niebezpieczne.
Mimo, że film porusza ważny, można rzec temat, nie robi tego w zbyt atrakcyjny dla odbiorcy sposób. Bardzo szybko wszytko staje się nazbyt oczywiste, a błędy popełniane przez bohaterów sprawiają, że przestajemy wierzyć w ich zdolność logicznego myślenia. Nie mniej jednak nie skreślam tej historii całkowicie. Jestem na bakier z nowymi trendami w internecie, nie śledzę żadnego kanału na youtube i nie wierzę w moc internetowych znajomości. Świat Garreta całkowicie osadzony w cyberprzestrzeni był więc dla mnie pewną ciekawostką, bo jak można tak funkcjonować?
Fabuła filmu mimo że sili się na mądre przesłanie, nie prezentuje wyżyn intelektualnych. Jest prosty i raczej nie wymagający. Do obejrzenia bez zgrzytów, ale i bez zachwytów.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła:6
Klimat:5
Napięcie:5
Zabawa:5
Zaskoczenie:6
Walory techniczne:6
Aktorstwo:6
Oryginalność:5
To coś:5
51/100
W skali brutalności:2/10
Dodaj komentarz