Darkroom (2013)
Młoda dziewczyna, Michelle, trafia do kliniki odwykowej po tym, jak powoduje po pijaku wypadek samochodowy, w którym giną jej przyjaciele. Źle znosi izolacje i z radością przyjmuje wieść o tym, że wychodzi na wolność.
Podobnie jak inne byłe rezydentki kliniki dostaje szansę na dobrą pracę z polecenia terapeutki, Rachel. Śliczna Michelle ma być modelką i w tym celu jedzie dużego, wypaśnego domostwa, gdzie fotograf ma robić jej zdjęcia do katalogu. Oczywiście nie będzie żadnych zdjęć:)
Co zatem będzie?
Powiem Wam, że nie będzie nic ciekawego. Niestety film pazurami trzyma się schematu z cyklu: uprowadzona, przetrzymywana, torturowana przez psychicznie niezdrowych.
Michaelbrent Collings miał przy okazji pisania scenariusza może z jedną oryginalną myśl niestety umarła ona z samotności. W tym samym roku ten Pan współpracował przy produkcji „Barricade„, gdzie poszło mu chyba nieco lepiej.
Reżyser z kolei zajmował się do tej pory zdecydowanie niskobudżetowymi filmami. Obsada „Darkroom” nie jest szczytem obciachu, choć główną rolę powierzono aktorce, która mnie kojarzy się raczej serialowo. Poradziła sobie całkiem dobrze z tym kiepskim orężem jakie jej dano.
Nie chcę żeby to brzmiało tak, jakbyśmy mieli do czynienia z zupełnym gniotem, aż tak źle nie jest. Pomysł na charakterystyki oprawców jest całkiem udany, ale znowuż bardzo mało oryginalny i niczym nie zaskakuje. Podobnie jak starania bohaterki by umknąć z „Darkroom’u”. Michelle robi wszytko to, co w tego rodzaju produkcji robi ofiara.
Jest szansa, że nie umrzecie z nudów, bo tępo akcji jest dość szybkie, ale to film z rodzaju tych, które bardzo szybko wyparowują z pamięci.
Moja ocena:
Straszność:6
Fabuła:5
Klimat:4
Napięcie:5
Zaskoczenie:4
Zabawa:5
Walory techniczne:6
Aktorstwo:6
Oryginalność:3
To coś:5
49/100
W skali brutalności: 4/10
Gość: Nazi Grammar, *.play-internet.pl napisał
„Tępo”, to można mieć w bani.
Pozdro