Communion/ Alicjo słodka Alicjo (1976)
Tytułowa Alicja to pierwsza z dwóch sióstr. Jak na dwunastoletnią dziewczynkę jest już wyjątkowo zepsuta.
W dniu pierwszej komunii Karen, siostra Alicji zostaje zamordowana – scena ta daje nam znać, że będziemy tu mieli nieco pokrewny klimat z giallo, a morderca odziany w żółty płaszcz przeciw deszczowy nasuwa skojarzenie z „Nie oglądaj się teraz„.
Podejrzenia szybko padają na Alice, nawet jej własna matka posądza ją o najgorsze i tylko tatuś Alicji zdaje się mieć wątpliwości, którymi powoli „zaraża” matkę.
Dziwne jest to, że jest to film tak zapomniany. Ja sama natrafiłam na niego dzięki czytelniczce bloga.
Horror Alfreda Sole to bardzo niepokojące dzieło. Reżyser jest znany jako twórca scenografii, ale tym filmem udowodnił, co jest jego prawdziwym powołaniem, choć nie powiem o „wystrój” w filmie też się świetnie postarał.
Wszystkie ważne sceny rozgrywają się w kościele lub jego okolicach, we wszystkich innych miejscach (domy, szpital etc) porozwieszane są liczne dewocjonalia, co sprawia, że zimny oddech duchowieństwa cały czas czujemy na karku.
Wszystko w zasadzie kręci się w okół kościelnej sfory. Ksiądz jest tu zresztą ważną figurą na planszy, a rozpoczęcie jak i domkniecie fabuły następuje w czasie sakramentu komunii.
Niepokój budzą również postaci pierwszo i drugoplanowych bohaterów. Matka dziewcząt jest dość miałka, ale ciotka Annie przypomina już złośliwą wiedźmę. Zamordowana Karen, słodka dziewczynka bawiąca się lalkami, była zupełnym przeciwieństwem Alicji. Ta postać ma w sobie coś z Lolitki. Paula Sheppard wcielająca się w Alicję miała już 19 lat to też jej ciało było już w pełni rozwinięte, co widać w scenach przesłuchań na policji, czy też zdarzeń w domu otyłego sąsiada. Mimo tej fizycznej dojrzałości emocjonalnie nadal jest dzieckiem, zazdrosnym o uwagę matki, płaczliwym i nieznośnym.
Lekko i mocno pomylonych nie zabraknie, niczym w „Krainie czarów”:)
Początkowo sądziłam, że będę mieć tu do czynienia z dość prostą historią o popieprzonym, złym dziecku jak to było nap. w „Mikey”, ale historia „Słodkiej Alicji” jest dużo bardziej skomplikowana, a zwrot akcji jaki następuje w drugiej połowie filmu zmienia wstępne założenia jaki mógł poczynić widz.
Fabuła jest z resztą wielowarstwowa: z jednej strony zagadka kryminalna, z drugiej wątek religijności zarówno tej z pod znaku chrześcijańskiego miłosierdzia jak i nocy świętego Bartłomieja. Jest to też, a może przede wszystkim opowieść o dojrzewaniu.
Wszytko to ujęte w ramy gatunku grozy, filmu pełnego dynamicznych scena morderstw, posiadającego niezwykły klimat i będącego prekursorem motywu mordercy w masce oraz w tak dobitny sposób wykorzystujący elementy psychologii.
A tak BTW podobno Sole pracuje nad remake swojego filmu.
Moja ocena:
Straszność: 9
Fabuła:9
Klimat:10
Zaskoczenie:8
Zdjęcia:9
Aktorstwo:9
Zabawa:8
Dialogi:7
Oryginalność:10
To coś:9
88/100
Mógłby kltoś podać linka do tego filmu, dzięki
Wpisz w gogle tytuł i dodaj 'chomikuj’ ja tą drogą zdobyłam ten film. Online nie znalazłam.
No tylko że nie mam konta na chomiku. A może mógłbyś ściągnąć ten film z chomika i udostępnić go gdzieś a potem podać link?
Ho, ho, konto na chomiku zakłada się w trzy minuty, a transfer możesz nabyć esem. Opłaca się, bo na chomiku znajdziesz dużo więcej filmów niż na torrencie. Ja kompletnie nie znam się na udostępnianiu czegokolwiek, nigdy tego nie robiłam, jestem biernym pasożytem. Przykro mi, ale nie mogę Ci pomóc.
Nie no nie mogę „film jest o dojrzewaniu”?a czasem nie o niebezpiecznym chorym dziecku na schizofrenie albo afektywną chorobę dwubiegunową.
Jedno nie wyklucza drugiego.