The house that dripped blood/ Dom wampirów (1971)
Jak już napisałam o doktorze zgrozie to przyszło mi do głowy żeby wspomnieć jeszcze o tm filmie.
„Dom wampirów” jest najbardziej znaną w dorobku Peter Duffell’ produkcją. Autorem scenariusza jest pisarz Robert Bloch, znany przede wszystkim jako autor niesamowitej „Psychozy”.
„Dom wampirów” ma bardzo podobną formę co „Gabinet grozy dr. Zgrozy”.
Znowu mamy do czynienia z kilkoma „strasznymi opowieściami” połączonymi jednym głównym wątkiem. Wątkiem tym jest rozmowa detektywa ze Scotland Yardu ze sprzedawcą nieruchomości, który odsłania przed nim tajemnicę pewnego upiornego domu, w którym co jakiś czas dochodzi do krwawych zbrodni i niewyjaśnionych zdarzeń.
Tych filmowych segmentów mamy w sumie cztery.
Pierwszy z nich to historia pisarza, którego dręczy postać mordercy, Dominica, którego sam wymyślił i w jakiś dziwny sposób powołał do życia.
Druga historia dotyczy, znowuż mieszkańca owego domu, który w pobliskim miasteczku odkrywa gabinet figur woskowych. Jeden z eksponatów do złudzenia przypomina mu jego zmarłą ukochaną…
Bohaterką trzeciej opowieści jest mała dziewczynka Jane i jej ojciec, który ma wszelkie prawo podejrzewać, że mała uprawia czarną magię.
Ostatnia część to opowieść o pewnym aktorze, który nabywa na potrzeby roli stary płaszcz wampira. W zagadkowy sposób to upiorne odzienie sprawia, że facet sam staje się krwiopijcą.
Tak jak wspomniałam forma opowieści przypomina nieco „Gabinet grozy…” jednak poszczególne opowieści są chyba nieco bardziej skomplikowane i mniej klasyczne niż to było w młodszej produkcji.
Mają też większą szansę przerazić widza, choć z tym też jest raczej średnio.
Horror ogląda się bardzo przyjemnie i jeśli ktoś ma ochotę na coś „tradycyjnego” z gatunku to jak najbardziej polecam.
Moja ocena:
Straszność:6
Fabuła:8
Klimat:9
Zaskoczenie:6
Zabawa:8
Oryginalność:7
To coś:8
Dialogi:7
Aktorstwo:9
Zdjęcia:8
76/100
placekziemski napisał
Oglądałam ten horror jako dziecko i na wiele lat stał sie dla mnie portalem do straszniejszej rzeczywistości. Długo miałam koszmary. Dodam jeszcze, że masz przewspaniałego, bardzo pomocnego bloga. Zaglądałam tu nieraz i hohoho, wiedziałam co obejrzeć. Nie zawsze się z Tobą zgadzam w ocenach, ale bardzo często. Pozdrawiam i dziękuję:)
ilsa333 napisał
Dzięki bardzo.
Osobiście poluję na filmy, które oglądałam w dzieciństwie, wrażenia po latach nie zawsze są tak piorunujące, ale sentyment zawsze pozostaje.