Rywal diabła – Adrian Bednarek
W Raju jest miejsce tylko dla jednego diabła, a tymczasem na horyzoncie pojawia się on – rywal. Na cel obiera sobie Sonię Wodzińską niegdysiejszą przyjaciółkę Kuby, jego uczennice, a w pewnym stopniu partnerkę w zbrodni. Gdy Kuba odbudowuje swój raj – rozwija biznes i swój związek z nową królową piękności Sonia otrzymuje od jego rywala anonimowe listy. Listonosz, jak w końcu zostanie nazwany, nie tylko jasno komunikuje, że posiada wiedzę na temat jej niechlubnych dokonań, ale wprost tą wiedzę wykorzystuje zmuszając Sonie do wykonywania swoich instrukcji. W zamian za co? Na pewno nie za święty spokój, bo tego Sonia nie zazna, chyba, że … po śmierci.
Szósta odsłona niewesołych przygód Kuby Sobańskiego paradoksalnie więcej uwagi poświęca Soni, co z pewnością ucieszy wszystkich miłośników jej postaci, ze mną włącznie. Ale nie martwicie się, na starcie gigantów też przyjdzie czas 😉
Spotkanie jednego psychopaty z innym, bo chyba spokojnie do tej kategorii możemy zakwalifikować Listonosza, zawsze przynosi masę nieoczekiwanych emocji, a kiedy jest ich troje… Trup nie ściele się tu gęsto, bo można powiedzieć, że choroba Kuby znajduje się w pewnej remisji, ale to nie znaczy, że zupełnie nie będzie ofiar.
Główną powieściową zagadką jest tożsamość Listonosza. Kim jest ten przebiegły człowiek? Jak trafił na Sonię? Ile o niej wie? Do czego dąży? I najważniejsze: czy zdaje sobie sprawę z tego, że Sonia jest tylko- albo aż – Bestyjeczką diabła, prawdziwego Rzeźnika Niewiniątek?
Jak zwykle w powieściach Bednarka, nie brakuje tu zmyślnych pułapek, zastawianych tak na bohaterów jak i na czytelnika. Autor utkał tu sieć z której nie łatwo się wyplątać, a nawet jej finał nie gwarantuje tego, że to już koniec – choć to akurat powinno Was ucieszyć.
*Książka objęta patronatem Biblii Horroru
Dodaj komentarz