Duch – Arnold Bennett
Młody dobrze urodzony i obnażony nienagannymi manierami niedoszły medyk Carl Foster poznaje piękną sopranistkę śpiewającą w londyńskiej operze. Od chwili, gdy drogi tych dwojga się krzyżują młodego mężczyznę przepełnia zachwyt nad Rosette. Nie jest jej jedynym adoratorem, a Ci zdają się mieć wyjątkowego pecha. Co więcej wkrótce Carl nabierze przekonania, że poza nieustannymi myślami o pięknej mimozie prześladuje go coś jeszcze.
Klasyczna angielska groza wyrosła z mrocznego pojmowania romantyzmu. W powieści Arnolda Bennetta miłość i śmierć występują na tej samej scenie i choć próżno szukać w powieści elementów zdolnych wystraszyć obserwatora owego występu to nie da się jej odmówić atmosfery właściwej dla gatunku grozy.
W XIX i początkach XX wieku miłość naprawdę silnie kojarzono ze śmiercią. Zrozpaczeni kochankowie pojedynkowali się o względy tej czy innej damy, odrzucona miłość nie mogła skończyć się inaczej jak tylko samobójstwem, ciąża w czasie panieństwa to też w zasadzie wyrok śmierci, a i ta spełniona często kończyła się przedwcześnie, bo kobiety w połogu padały jak muchy, za to mężczyźni często musieli ryzykować życiem dla zapewnienia bytu rodzinie. Ten lęk przed śmiercią jako wypadkową emocjonalnego zaangażowania w relację znajduje odzwierciedlenie w literaturze tamtych czasów.
Książki z tamtego okresu mają jeszcze inną zaletę. Są po prostu pięknie napisane. Dbałość o język i jego finezję jest odczuwalna na każdej stronie w każdym zdaniu. Autor z szacunkiem podchodzi do inteligencji czytelnika. Przenosimy się do czasów Londynu przełomu wieków, czasów słynnych seansów spirytystycznych i wiary w niesamowite i dziwne. Złowróżebne przepowiednie, wielkie namiętności graniczące z obłędem i nieuchronnie nadciągająca śmierć. Wiele osób porównuje „Ducha” do „Upiora opery”, ale ja mam inne skojarzenie i jest nim „Wampir” Reymonta, wydany ledwie dwa lata później. „Ducha” oczywiście polecam jeśli lubicie wysmakowaną grozę w gotyckim stylu.
Moja ocena: 8/10
Dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka
Dodaj komentarz