Sfora – Przemysław Piotrowski
W Zielonej Górze ponownie dochodzi do zbrodni. W oczach zwykłych obywateli za brutalny, nacechowany kanibalistycznie mord na zakonnicy musiał odpowiadać nie człowiek, a wilkołak. Rozpoczyna się obława, której przywodzić będą Igor Brudny i inspektor Czarnecki, odpowiedzialni za schwytanie Rzeźnika z Nietkowa.
Przemysław Piotrowski szturmuje polski rynek wydawniczy z pomocą historii w której zbrodnia początkowo brana za nadprzyrodzoną okazuje się dziełem człowieka. Najczęściej człowieka bardzo zranionego, którego społeczność w której żył uczyniła potworem i to niekoniecznie w metaforycznym ujęciu. Myślę, że jest to prawidłowość która utrzyma się w całym cyklu wydawniczym. Jest to jej znak rozpoznawczy i cecha wyróżniająca. W pierwszej części serii pt. „Piętno” poznajemy komisarza Igora Brudnego, który zmuszony jest zmierzyć się z demonami przeszłości powracając do Zielonej Góry i tropiąc człowieka odpowiedzialnego za serię zabójstw. Po rozwiązaniu jednej sprawy szybko zmuszony jest do zaangażowania się w kolejną. Przeszłość wyraźnie się o niego upomina i nie ustępuje.
To co najbardziej frapuje w w prozie autora to jego umiejętność budowania historii, wspartej na solidnych fundamentach. Jako dziennikarz kryminalny odrobił lekcje więc cały obraz dochodzenia przedstawiony jest w sposób nie urągający wiarygodności. Do tego dochodzi nieźle wykreowani bohaterzy i dobre pomysły na zagadki – a jak wiadomo bez tego nie da się napisać dobrego kryminału. To co powinno poruszyć, poruszyło, to co powinno wystraszyć, wystraszyło. Klimat opowieści: surowy, zimny świetnie koresponduje z treścią. Warunek jest jedne: musicie lubić kryminały.
Moja ocena: 7+/10
Dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
tomasz napisał
Cześć, mam pytanie czy cykl tych powieści jest ze sobą powiązany czy można zacząć od Sfory nie czytając uprzednio Piętna?
ilsa333 napisał
Hej, książki stanowią serię, którą łączy postać głównego bohatera, Igora. Sprawy, które rozwiązuje wiążą się z jego prywatną historią, więc o ile każdy tom to inne śledztwo więc teoretycznie nowa opowieść to warto je czytać w kolejności żeby mieć pełny obraz związków przyczynowo skutkowych. Jeśli jednak zdecydujesz się zacząć np. od Sfory to uzyskasz pewien telegraficzny skrót informacji dotyczących tego co działo się w „Piętnie”, więc będziesz wiedział o co chodzi.
tomasz napisał
dzięki za odpowiedź, rozumiem że rozpoczęcie od początku jest najlogiczniejsze jednakże recenzja mnie zachęciła a z doświadczenia często powieści były rozczarowujące np. Pani Bonda, i tego chciałbym uniknąć
ilsa333 napisał
Z Bondą nie miałam do czynienia i raczej mnie nie ciągnie. Takie czysto gatunkowe kryminały to nie do końca mój target, a tu mamy sporo z thrillera więc polecam.