Bone Daddy/ Sprawa Palmera (1998)
William Palmer doświadczony patolog sądowy swoją specjalistyczną wiedzę i najróżniejsze doświadczenia zawodowe sprawnie wykorzystuje w pisarskiej karierze. Z wielkim powodzeniem stworzył postać seryjnego mordercy inspirując się autentycznym przypadkiem nigdy nie schwytanego mordercy. Tuż po premierze nowej książki „Bone Daddy”, mężczyzna staje się ofiarą prześladowania przez człowieka, który jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi, jest pierwowzorem jego pisarskiego tworu.
Mówi się, że film Mario Azzopardiego powstał na fali popularności „Milczenia owiec„, czyli nie inaczej, jest kolejnym thrillerem– klasyfikowanym jednak jako horror – gdzie ogromną rolę odkrywają wątki detektywistyczne.
Opowiadana tu historia jest ciekawa i z pewnością zainteresuje większość widzów, którzy do niej przysiądą.
Sporym problemem jest jednak wykonanie. Reżyser wprawiony w produkcjach dla TV nie był w stanie wskoczyć na wyższy level i sporo elementów zgrzyta. Najbardziej zgrzytało mi aktorstwo. O ile Rutger Hauer jest całkiem okej to reszta, ekipy…hym… spuściłabym na to zasłonę milczenia. Nie powalają też dialogi i to one są najsłabszym punktem scenariusza.
To co z kwestii technicznych zasługuje na pochwałę, to wszelkie elementy stricte horrorowe. Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć na ekranie nogę pozbawioną kości – piorunujący widok. Podobnych wizualnych smaczków jest więcej więc sądzę, że apetyty fanów horroru zostaną zaspokojone.
Dla tych zwracających większą uwagę na aspekt fabularny mamy tu nieźle ułożoną intrygę. Jej przedmiotem jest oczywiście poznanie tożsamości mordercy, który zagniewany na powieściopisarza postanawia uczynić z niego pionka w grze.
Palmer bezskutecznie próbuje ochronić bliskich będących celem dla jego wroga. Z drugiej jednak strony zmuszony jest bacznie przypatrywać się osobom ze swojego najbliższego otoczenia, bo wiele wskazuje na to, że właśnie w ich szeregach czai się sprawca.
Reasumując, kino całkiem dobre, acz nie rewelacyjne. Do obejrzenia jak najbardziej.
Moja ocena:
Straszność:2
Fabuła:7
Klimat:7
Napięcie:6
Zabawa:6
Zaskoczenie:6
Walory techniczne:7
Aktorstwo:5
Oryginalność:6
To coś:6
58/100
W skali brutalności:2/10
Dodaj komentarz