Shutter/Widmo (2004)
Tun, młody fotograf wraz z dziewczyną, Jane, wracają z solidnej alkoholowej imprezy. Doby nastrój gaśnie w drodze powrotnej do domu, gdy para potrąca na jezdni kobietę. Wystraszeni uciekają z miejsca wypadku.
Od tamtej chwili Jane dręczą wyrzuty sumienia, a Tun zaczyna widzieć rozmyte oblicze młodej kobiety na swoich fotografiach.
„Shutter” jest uznawany przez publikę za jeden z najlepszych azjatyckich horrorów. Fabularnie wpisuje się w skośną konwencje ghost story z duchem kobiety, który prześladuje zza grobu żywych.
Tak można to ująć w wielkim skrócie, jednak „Shutter” mimo iż wpisuje się w schemat wykorzystuje każdą okazję by po za niego wyskoczyć. Przede wszystkim poziomem realizacji.
„Shutter” jest debiutem reżyserskim młodych Tajlandczyków. Trudno było mi w to uwierzyć, bo jest niesamowicie solidnie zrobiony. Przemyślany, dokładny, precyzyjny i co najlepsze straszy!
Mimo iż kino grozy jest bogate w najróżniejsze motywy, wykorzystuje różne środki, aby wzbudzić w widzu niepokój trzeba uczciwie powiedzieć, że działa to zazwyczaj 'tyle o ile’. Sama oceniając horrory często zawyżam ocenę w 'straszności’, przyzwyczajona do przeciętnego poziomu lęku, jaki budzą oglądane filmy. W przypadku „Shuttera” autentycznie miałam ciary.
Bogactwo scen i różnorodność sposobów na podniesienie ciśnienia u widza jest ogromny i co najlepsze i mało spotykane w skośny kinie, poziom 'straszenia’ jest równy. Nie trzeba długo czekać na pojawienie się ducha. Ale też nie mamy w tym przesady, jak w kinie amerykańskim.
Pomysłowość twórców, którzy wówczas nie nie mieli jeszcze trzydziestki, ba, ledwo przekroczyli dwudziestkę naprawdę robi wrażenie.
Każdy kogo znudziły już czarne peruki, pokręcone białe damy pełznące po skodach, doceni to co fundują twórcy „Shuttera”. To chyba wystarczająca rekomendacja dla scen z duchem, ale mogę dodać jeszcze kilka pochwał. Chociażby doskonałą synchronizację dźwięku z obrazem w scenach grozy. Można podskoczyć:)
Jeśli idzie o warstwę fabularną to również nie zabraknie wrażeń mimo iż wydaje się, że w kwestii skośnych duchów wszystko zostało już powiedziane. Pojawi się element zaskoczenia, dość brutalny, na pewno wzbudzający emocje. Wiemy przecież, że duch nie pojawił się znikąd, a początkowy trop, tak oczywisty okazuje się blagą. A sam finał tej historii: MOCNY!
Zawsze miałam słabość do skośnego kina grozy i nigdy tego nie ukrywałam. Mam tu swoich faworytów, i wśród nich na pewno znajduje się „Shutter”. Ochoczo dorzucę do tego grona też innych film tych samych twórców „Alone”, który koniecznie muszę odświeżyć.
Zachęcam do seansu, nawet osoby, które azjatyckiego kina nie tykają, bo nie odpowiada im ich estetyka. Odradzam natomiast bawienie się z remake’ami. Amerykański jest całkowicie jałowy pod względem klimatu a Bollywoodzki („Click”) to… Bollywoodzki…;)
Moja ocena:
Straszność: 10
Fabuła:8
Klimat:10
Napięcie:9
Zaskoczenie:8
Zabawa:10
Aktorstwo:7
Walory techniczne:10
Oryginalność:6
To coś:9
87/100
W skali brutalności:1/10
Gość: Kurdupel, *.tktelekom.pl napisał
Ten film zaskoczył mnie samą końcówką, aż włosy stanęły mi dęba.
Gość: lilka, *.neoplus.adsl.tpnet.pl napisał
Aż wstyd przyznać, że nigdy „Widma” nie widziałam, więc chyba wiem, co obejrzę dziś wieczorem 😉 Dzięki!
ilsa333 napisał
No, Kurduplu, muszę się z Tobą zgodzić, bo miałam to samo.
Lilka, nadrabiaj, nie pożałujesz!
Gość: xccxc, *.icpnet.pl napisał
3/10 , schemat , schemat , schemat ……poza jedynym the Last Supper (2005) całe azjatyckie kino horroru to gniot bazujący na klątwie , włosach we wodzie , skakaniu z okna i halucynacjach …….moment ze zdjęciami klatka po klatce zerżnięty z filmu The Haunting (1999)
jeśli cenisz swoje życie , aż 90 min – to daruj sobie ten film
ilsa333 napisał
Ten znowu ze swoim remake „Nawiedzonego”…
Gość: bbbbbbbbb, *.icpnet.pl napisał
….oczywiście,…. zawsze możemy się powołać na starszą wersję Nawiedzonego, gdzie wystarczyło zgasić światło i trochę mocniej zapukać w drzwi, aby autorka tego bloga doznała orgazmu wizualnego połączonego z powidokami własnego wyobrażenia o tym filmie i tym samym dobić do punktacji 10………
ilsa333 napisał
Jak zawsze rzeczowa argumentacja;) Prosisz się o to bym ZNOWU zaczęła usuwać twoje komentarze.
Gość: iyuguygug, *.icpnet.pl napisał
usuwaj ……to tylko świadczy o strachu przed inną oceną niż twoje powidoki
ilsa333 napisał
Masz prawo do swojego zdania, ale nie musisz go manifestować w sposób chamski i dyskredytujący moje opinie. Widzę, że się nudzisz i szukasz zadymy, ale ja nie zamierzam ci dostarczać atrakcji.
Gość: gfgvgr, *.icpnet.pl napisał
o chamstwie dziecko to ty nie masz bladego pojęcia …..musiałbyś spędzić z 3 lata na onecie…
Gość: Damian85, *.mynet.com.pl napisał
Świetny blog, na pewno bede tu zaglądał, bo bardzo lubię horrory, a „Shutter – Widmo” to jeden moich ulubionych. Wszystko się zgadza, film trzyma w napięciu, ciekawi, a końcówka wali obuchem w łeb i wywołuje ciary 🙂
Pozdrawiam.