Entity (2012)
Ekipa dokumentalistów składająca się z dwóch kamerzystów, Matt’a i Davida, przewodnika Yuriego, medium Ruth i przywódczyni całej ekspedycji Kate, wyrusza do syberyjskiego lasu by zbadać sprawę 34 niewyjaśnionych morderstw. Na miejscu Ruth odkrywa, że las owszem był miejscem masowej egzekucji, ale prawdziwa makabra rozgrywała się położonym za lasem budynku.
Powiem szczerze, że pierwsze wrażenie po chwili seansu było bardzo bardzo dobre. Muzyka filmowa, nastrojowa, wyważona od razu wpadła mi w ucho. Ujęcia z udziałem duchów w lesie, w czasie wizji Ruth autentycznie wzbudziło we mnie coś na kształt lęku.
Dalej jest niestety gorzej…
Nasi bohaterzy przenoszą się do nawiedzonego budynku, a tam mamy klasyczne manewry z latającą po ścianach kamerą. Nic mnie tak nie wkurwia jak tego rodzaju ujęcia. No, tak zapomniałam wspomnieć, że film jest paradokumentem.
W momencie, gdy znajdujemy się już w budynku twórcy przedstawiają nam kalkę scen z „Grave Encounters” w gorszym wykonaniu. Fanką wspomnianego filmu za żadne skarby świata nie jestem, toteż nastój mi się obniżył. Na szczęście po za latającą kamerą, mamy sporo ujęć statycznych to też szlag mnie do końca nie trafił.
Dodam, że cała tajemnica nawiedzonego budynku jest dość interesująca, a już na pewno bardziej niż to co mieliśmy w „Grave Encounters”.
SPOILER: Ów budynek, jak się wkrótce okazuje był miejscem prowadzenia dość pojechanych eksperymentów na osobach posiadających zdolności paranormalne. KONIEC SPOILERA
Trochę przeszkadzało mi, że skupiono się tylko na jednym 'złym duchu’, choć była ich tam masa.
Film z potencjałem, ale nie do końca wykorzystanym. Niektóre wątki były zbędne- historia Yurijego – inne, które mogły by tu sporo namieszać, zostały przemilczane.
Plusem na pewno jest muzyka, która świetnie budowała klimat. Druga zaletą była lokacja- Syberia – Rosja jakoś sama w sobie budzi we mnie niespokojne skojarzenia. To podnosi wartość w gruncie rzeczy przeciętnej produkcji. Będę jednak łaskawa, bo mam słabość do niskobudżetówek.
Moja ocena:
Straszność:8
Fabuła:7
Klimat:10
Zdjęcia:6
Aktorstwo:5
Dialogi:6
Zaskoczenie:6
Zabawa:8
Oryginalność:6
To coś:8
70/100
może być zabawny ten film 🙂
Lubię horrory, dali by coś w TV.
Póki co pilnie śledzę to co dzieje się na biegunie.
arcticicesea.blogspot.com/ Arktyczny Lód
Ciekawa sprawa z tą Arktyką
Najlepszy film – Martwe Ptaki. Duch 2, Dom przy cmentarzu, i parę innyc niepamiętam
„fanką” i „szlag”
No to zaraz zabieram się za oglądanie. 🙂
w porównaniu z Chernobyl Diaries (2012) słabiutko 🙁