Would You Rather (2012)
Iris wraz z ciężko chorym bratem boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Pomocną dłoń wyciąga do niej przyjaciel lekarza prowadzącego jej brata. Osobliwy mężczyzna proponuje Iris udział w przyjęciu w swojej posiadłości, gdzie goście będą się oddawać pewnej grze, w której udział i przede wszystkim zwycięstwo może rozwiązać wszystkie ich problemy, w szczególności te finansowe.
Iris udaje się we wskazane miejsce, gdzie czekają już organizatorzy i uczestnicy. Czas rozpocząć grę w „Co byś wolał?”
Ciekawą sprawą jest, że jak zazwyczaj film, którego premiera przeszła bez najmniejszego echa okazał się produkcją dużo bardziej wartą uwagi niż większość szumnie zapowiadanych filmów.
Scenarzystą tego ciekawego obrazu jest reżyser niedawno tu opisywanego horroru „Primal„. Tym razem facet udowodnił, że ma łeb na karku i zamiast mieszać z jakimiś nieznanymi, drapieżnymi gatunkami skupił się na ludziach i ich wyborach.
Sporo ostatnimi czasy wypłynęło filmów, w których bohaterzy są zmuszani przez czarne charaktery do podejmowania dramatycznych i iście krańcowych decyzji. To się zaczęło chyba od hiciora zwanego „Piłą”. Od tej pory twórcy filmowi prezentują widzom najróżniejsze odmiany gier, w których stawką jest życie bohaterów.
Dość oszczędny w formie obraz nie atakuje widza przerostem zbędnych ozdobników. Wydarzenia rozgrywają się z zasadzie na przestrzeni jednego pomieszczenia gdzie goście pousadzani przy stole kolejno decydują np. czy wolą porazić prądem siedzącą obok staruszkę, czy młodą dziewczynę, czy wbić sąsiadowi szpikulec w udo ryzykując przebiciem tętnicy, czy wychłostać krańcowo wyczerpanego i skatowanego mężczyznę ryzykując, że w końcu wykorkuje.
W miarę rozwoju gry wybory są coraz trudniejsze. Z ludzi zaczynają wychodzić najgorsze lub najlepsze cechy charakteru. Kto jest gotowy się poświęcić, a kto zabije z zimną krwią by wygrać?
Główną rolę w filmie powierzono Brittany Snow, która jednocześnie przyłożyła rękę do produkcji obrazu. Nie zobaczymy tu wiele znanych twarzy choć spora uwagę zwraca na siebie gwiazdka porno Sasha Grey bardzo dobrze wcielająca się w postać wrednej suki, Amy.
Jest to na pewno obraz, który ma szansę wzbudzić w widzu silne emocje. Może szok, może przerażenie, może złość. Być może zmusi do zastanowienia nad tym, co Ty byś wolał?
Moja ocena:
Straszność: 8
Fabuła:9
Klimat:7
Zaskoczenie:7
Zabawa:10
Aktorstwo:9
Zdjęcia:8
Oryginalność:7
To coś:9
74/100
Film mi się podobał, trzymał w napięciu i wyszedł całkiem zgrabnie. Może tylko trochę zbyt przewidywalny. Właściwie największym zaskoczeniem była obecność gwiazdki porno 🙂
Schemat z 'grami’ wszelkimi pojawiał się już tyle razy, że trudno tu coś nowatorskiego wymyślić – prawda.
3/10 w porywach 4/10 , marna podróbka „Piły” z przewidywalnym zakończeniem od początku filmu , ten film mogła uratować tylko oryginalna końcówka – tymczasem wyszedł gniot ;-? momentami ciekawa muzyka – cukierek pocieszenia ;-? chociaż coś ;-?