Antlers/ Poroże (2021)
Julia Meadows, powraca w rodzinne strony do górniczego miasteczka Cispus Falls by zamieszkać wspólnie z bratem, szeryfem. Wkrótce kobieta znajduje zatrudnienie w miejscowej szkole gdzie jej uwagę zwraca jeden z uczniów. Dwunastoletni Lucas nosi w sobie jakąś tajemnice. To co nauczycielka odbiera jako wynik rodzicielskich zaniedbań okazuje się być czymś zdecydowanie gorszym i mroczniejszym.
„Poroże”, często wymieniane jest jako jeden z lepszych straszaków jakie ujrzały światło dzienne w minionym roku. W końcu maiłam okazję go zobaczyć i choć może obyło się bez zachwytu to mogę mówić o pewnej satysfakcji z seansu. Fabułę filmu oparto na opowiadaniu „Quiet boy”, którego horrorowy potencjał dostrzegł przyszły producent filmu Guilermo del Toro. Nie znam oryginalnej historii więc nie bardzo mogę się wypowiedzieć na temat tego jakim wariacjom została poddana na rzecz filmu.
To co z pewnością zwróci Waszą uwagę, to duży nacisk na oddanie realiów małego miasteczka, które z powodu kryzysu ekonomicznego spowodowanego zamknięciem kopalni pogrążyło się w letargu.Tak, mamy więc horror ekonomiczny, ale też ekologiczny. Można wręcz powiedzieć, że głównym antagonistą jest tu matka natura, ale to nie tyle fakt co interpretacja.
W szczególnie trudnej sytuacji znajduje się nasz mały bohater, Lucas mieszkający w zaniedbanym domu z dala od ludzkich oczu. Od śmierci matki mieszka z ojcem, który próbuje związać koniec z końcem mając jeszcze na utrzymaniu młodszego brata Lucasa . Julia, która jest nauczycielką chłopca stara się dowiedzieć co kryje się za jego milczeniem i smutkiem. Tu dużą wskazówką jest dla niej opowiadanie, które czyta w klasie. Ni mniej ni więcej mówi ono o jego rodzinie. To z resztą bardzo dobra scena i popis warsztatu aktorskiego młodego odtwórcy roli Lucasa.
Mamy więc tajemnicę do odkrycia, tu groza jest jeszcze nieśmiała i subtelna, podkrada się do nas niczym Julia do domu ucznia. W końcu jednak następuje konfrontacja i wyjaśnienie z czym mamy do czynienia. Czy będziecie zaskoczeni? Myślę, że starych horrorowych wyjadaczy nie da się niczym zagiąć – to jedna kwestia. Druga kwestia to fakt, że to co spotkało rodzinę Lucasa ma związek z legendą, dobrze znaną w rejonach północnych Stanów i Kanady.
W miarę rozwoju fabuły film straszy nas coraz śmielej, pojawią się elementy gore, efekty i barwna charakteryzacja. Jednak to nie na takich potwornościach powinniśmy się skupiać. SPOILER: Prawdziwie potworny okazuje się być moment wyboru, którego dokonać musi chłopiec. KONIEC SPOILERA.
Finalnie można stwierdzić, że Julia musiała poznać Lucasa żeby dowiedzieć się, że przed pewnymi traumami nie da się uciec, spętały nas zbyt mocno, zbyt głęboko. Osobiście staje po stronie miłośników bardziej oszczędnych horrorowych rozwiązań i myślę, że ta opowieść wybrzmiałaby dużo mocniej gdyby utrzymać ją – od początku do końca – w tonie nastrojówek, niż pchać ją w dosłowność.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła:7
Klimat: 8
Napięcie:6
Zabawa:6
Zaskoczenie:5
Walory techniczne:7
Aktorstwo:8
Oryginalność:5
To coś:6
60/100
W skali brutalności: 2/10
Dodaj komentarz