American Horror story (2011) sezon 1
Stary wiktoriański dom zamieszkują nowi lokatorzy. Mamuśka z traumą po poronieniu, która czuje się już stara, mężulek, błyskotliwy narcystyczny psychoterapeuta seksoholik, który wali żonkę w rogi z kim się da, córeczka która lubi przerywać ciągłość swojej tkanki łącznej i biały piesek. Czy można sobie wyobrazić bardziej banalne motywy składające się na film o nawiedzonym domu?
Nie wydaje mi się. Czy to sprawia, że serial ten nie będzie miał fanów. Absolutnie.
Jestem świeżo po obejrzeniu pierwszego sezonu i czekam na więcej. Nie wiem, może pociąga mnie banał, dlatego przymykam oko na liczne przesadyzmy i niedociągnięcia jakie można zauważyć w tymże serialu. Historia jest bardzo prosta, ale nie mniej wciągająca. Ma swój specyficzny klimat, ciekawe wątki, na które składają się znane fanom horrorów historie amerykańskich zbrodni i morderstw.
Poza „Opowieściami z krypty” jest to jedyny serial z gatunku grozy jaki z przyjemnością oglądałam. Robiłam podejścia do „Walking dead” ale obejrzałam pierwsze 5 odcinków i dałam sobie spokój.
„American horror story” wciągnął mnie i w ciągu dwóch dni obejrzałam wszystkie dostępne odcinki.
Dom morderstw skrywa wiele tajemnic, na pewno nie znudzi widza. Polecam.
W następnym sezonie, wg. zapowiedzi twórców mamy się spodziewać nowej rodzinki, nowego nawiedzonego domu i nowych horror story.
Moja ocena:
Straszność: 5
Fabuła:9
Nastrój:9
Zdjęcia:9
aktorstwo:7
„To coś”: 8
Oryginalność:7
Zaskoczenie:8
Dialogi:8
Zabawa:9
79/100
Dodaj komentarz