The pact/Pakt (2012)

Annie po śmierci matki, z którą nie do końca żyła w dobrych układach wraca do rodzinnego domu. Tam poza nieciekawymi wspomnieniami czeka na nią niespodzianka w postaci tajemniczego zniknięcia jej siostry…
Tegoroczna, świeżutka produkcja amerykańska. Nie mamy tu gwiazdorskiej obsady ani wytrawnej makabry. Jest cicho, pusto i ciemno. Uwielbiam taką gęstą atmosferę, kiedy czujesz, że „zło czai się za ścianą”…
Atmosfera domu jest gęsta od tajemnic. Jest to produkcja z rodzaju tych gdzie szukając zagrożenia z paranormalnym rodowodem odkrywasz, że największe zagrożenie stanowią żywi.


Po tym jak przejdziemy już przez etap budowania nastroju, podkładania wskazówek i doczekamy się rozwiązania tajemnicy – rodzinnej tajemnicy pewnie nasunie się Wam ta sama refleksja co mnie.
SPOILER: Ludzie nieodmiennie mnie zaskakują swoim dziwnym poczuciem lojalności wobec członków rodziny. Czy to nie dziwne, że widzimy drzazgę w cudzym oku, a we własnym nie dostrzegamy belki? Czy jakoś tak to szło…
KONIEC SPOILERA
Tajemnica jest do prawdy godna rozwikłania, zaskoczy widza o ile ten doceni to co prezentują nam twórcy w tak zwanym międzyczasie.
Moja ocena:
Straszność: 5
Fabuła: 7
Klimat:9
Zabawa: 6
„To coś”: 7
Oryginalność:6
Dialogi:5
Aktorstwo:6
Zaskoczenie:8
Zdjęcia:7
69/100

Dodaj komentarz