Försvunnen/ Zaginiona (2011)
Malin aby ogarnąć się po rodzinnej tragedii zapragnęła zmiany w swoim życiu. Zamierza zwiać od nadopiekuńczych rodziców na północ Szwecji gdzie planuje znaleźć spokój i ukojenie. Podróżując autem napotyka kierowce, który usilnie stara się do niej zbliżyć. Zagaduje, chce być pomocny, gdy to nie skutkuje, sam zaczyna symulować sytuacje, w których to Malin ma mu udzielić pomocy. Dziewczyna zaczyna czuć się zagrożona. Przed nią jeszcze długa droga a podejrzany dziad nie daje za wygraną, ewidentnie ją śledzi co jakiś czas pojawiając się w polu widzenia. Jeden głupi błąd i Malin wpadnie w jego sidła.
Szwedzki thriller był jednym z tych filmów obejrzanych od niechcenia. Nie oczekiwałam wiele. Chciałam dostać nie nużącą historię i popatrzeć na skandynawską florę. Film wzbił się nico ponad te oczekiwania. Załamałam się nieco gdy Malin została w końcu schwytana. Pomyślałam sobie- teraz będą jakieś niewybredne torturki, może gwałcik, jakaś piwniczka…
Ku mojej uciesze film nie brnął w tym kierunku cały czas utrzymując konwencje filmu „w drodze”. Malin pomimo iż raz dała się złapać nie zamierza drug raz popełnić tego błędu. Dzięki temu napięcie w filmie i prędkość rozwoju akcji nie słabnie ani na moment. Malin walczy jak lwica. Postać pana psychopaty tez jest dość interesująca. Dość, bo mam duże wymagania w tej dziedzinie. Cała historia trąci trochę banałem ale nie przeszkadza to w dość przyjemnym seansie.
Odtwórczyni roli Malin znamy z Szwedzkiej ekranizacji trylogii „Milenium „i na tym znane twarze się kończą. Co do kreacji tej postaci najbliższe podobieństwo widziałam z główną bohaterką filmu Eden Lake. Filmu jednak nie należy porównywać. Obraz jest debiutem reżysera i scenarzysty. Raczej mi nie zapadnie w pamięć na dłużej, ale seans z nim nie był czasem bezsensownie straconym.
Moja ocena:
Straszność:4
Fabuła:7
Klimat:6
Aktorstwo:6
Zdjęcia:8
Zabawa:7
Dialogi:6
Zaskoczenie:5
Oryginalność:5
To coś:6
60/100
Dodaj komentarz