Mother’s Nightmare/ Koszmar matki (2012)
Szesnastoletni Chris wraca do szkoły po rekonwalescencji. Chłopaczek cierpiał na depresję, po tym jak został porzucony przez dziewczynę. Teraz już doszedł do siebie, a jego niebieskie oczęta wychwytują z tłumu nową uczennicę. Niewątpliwie urodziwa Vanessa za wszelką cenę chce zwrócić uwagę jakiegoś interesującego męskiego okazu.
Ładne dziewczę jest jednak problemowe – już na początku filmu dowiadujemy się, że laska ma wpisany w papiery zakaz związków z płcią przeciwną. Dowiadujemy się też, że jej były chłopak popełnił samobójstwo.
Moim skromnym zdaniem to dość poroniony pomysł, żeby tak od razu wskazywać palcem na Vanesse- tak, to ona jest podejrzana.
W związku z tym już wiemy, że to ona jest tytułowym koszmarem i że prawdopodobnie życie jej nowego wybrana jest w niebezpieczeństwie.
Thriller jest rzekomo oparty na autentycznych wydarzeniach. Ciężko mi trochę w to uwierzyć, bo historia wcale nie wyglądała na wiarygodną. Zbyt to wszytko naciągane.
Film nie będzie budził w widzu jakiegokolwiek niepokoju – wszytko jest nazbyt oczywiste i to niemal od samego początku.
Nie możemy mieć złudzeń, czy nadziei na jakiś zwrot akcji. Pomimo tych mankamentów film da się oglądać. Bardziej przypomina of course jakiś dramat obyczajowy niż thriller. Nie wzbudzi żadnych większych emocji.
Na raz, z nudów, można zerknąć. Ci, którzy sobie darują wiele nie stracą.
Moja ocena:
Straszność/Napięcie:4
Fabuła:6
Zaskoczenie:3
Zabawa:7
Aktorstwo:6
Dialogi:6
Zdjęcia:7
Oryginalność:4
To coś:6
Klimat:3
52/100