You won’t be alone/ Nie będziesz sama (2022)
W XIX wieku w małej wsi gdzieś w Macedonii przychodzi na świat dziewczynka, która od swojej matki otrzymuje imię Nevena. Wkrótce po jej narodzinach w chacie matki pojawia się wilkojadka. Okrutnie szpetna kobieta chce odebrać dziecko matce, ale po rozpaczliwych negocjacjach godzi się na układ ,w którym dziewczynka ma wpaść w jej ręce dopiero po skończeniu szesnastego roku życia. Wilkojadka naznacza ją czyniąc niemą i odchodzi, by powrócić zgodnie z umową i pomimo starań jakie podejmuje matka by ukryć przed nią dziewczynkę. Szesnaście lat swojego życia Nevena spędza w ciemnej, zimnej i wilgotnej jamie będącej ruinami starego klasztoru, gdzie matka dostarcza jej to co niezbędne do życia. Jest niczym dzikie stworzonko które nie zaznało świata. Wilkojadka uwalnia ją i postanawia uczynić tym samym czym jest ona. Brakuje jej jednak cierpliwości i chyba jest nieco rozczarowana stworzeniem, które wpadło w jej ręce. Porzuca więc dziewczynę samą sobie. No, dobrze, może nie tak zupełnie samą, bo w jej rękach znajduje się dar od wieźmy, moc, która pozwali jej stać się kimkolwiek zechce.
Ach, cóż to była za uczta! „Nie będziesz sama” to debiutancki film Gorana Stolevskiego, reżysera pochodzącego z Macedonii, miłośnika folkloru i mitologii oraz jak widać, wyznawcy nowej fali horroru. Jego obraz, którego sam nie traktuje do końca jako kino gatunkowe (może to asekuranctwo debiutanta zlęknionego odbiorem, a może całkiem rozsądna obrona przed miłośnikami mainstreamu/) to swoista ballada nucona na melodie starego świata. Świata magicznego i brutalnego jednocześnie. Wizualnie zbliżona do estetyki Eggersa, a może i przerastająca ją pod względem ilości pierwiastka art. Wszyscy fani „Czarownicy. bajki ludowej z nowej Anglii” proszeni są na salę.
Opowieść Stoleveskiego ma też w sobie element dramatu społecznego, bo wraz z nieskażoną żadnymi przekonaniami, czy dogmatami Neveną dokonujemy kontemplacji życia macedońskiej wsi w XIX wieku. Za sprawą otrzymanego od wilkojadki daru młodziutka dziewczyna może wcielić się w ciało dowolnej żywej istoty i żyć jej życiem, niczym porywacz ciał. Porzucona przez swoją nową opiekunkę wciela się w przypadkową wiejską kobietę Bosilkę (świetna rolą Noomi Rapace). Poznaje czym jest śmiech w tłumie zaprzyjaźnionych kobiet, czym są razy od męża i że ludzie bywają dobrzy, nie wszystkich trzeba się bać. Widząc panującą w 'stadzie’ hierarchię jej następnym celem staje się wzięcie sobie ciała mężczyzny. Każde nowe życie to nowe nauki i doświadczenia,a wszytko to pod okiem skrytej w cieniu wilkojadki. Wilkojadka to postać fascynująca, okrutne okaleczenie świadczy na rzecz bolesnych doświadczeń. I jej historię w końcu poznamy.
Film absolutnie czarowny. Bogaty treściowo ale opowiedziany w cichości i wsparty o minimalistyczne środki wyrazu. Mimo motywu paranormalnego skupiony na naturalizmie i realizmie, także na poziomie walorów grozowych. Mnie zupełnie kupił sposób w jaki twórca wykorzystuje motyw folk horroru i takich właśnie filmów sobie życzę.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła:8
Klimat:10
Napięcie:6
Zaskoczenie:5
Zabawa:8
Walory techniczne: 10
Aktorstwo:9
Oryginalność:7
To coś:9
74/100
W skali brutalności: 1/10
Dodaj komentarz