My Friend Dahmer/ Mój przyjaciel Dahmer (2017)
Ameryka, Ohio, lata ’70 XX wieku. Dorastający Jeffrey Dahmer boryka się problemami zwykłego nastolatka. Odkrywa w sobie pierwsze ciągoty natury seksualnej. Ma swoje samotnicze hobby. Nie jest atrakcyjny towarzysko dla rówieśników, chyba, że robi z siebie debila, a rodzice ciągle się kłócą i go czepiają. Wszystko okej. Tylko, że jego preferencje seksualne idą w kierunku homoseksualnym, z czym chłopak niezbyt dobrze sobie radzi, a jego małe hobby to studiowanie rozkładu zwłok zwierząt.
W 2002 roku, czyli w osiem lat po egzekucji seryjnego mordercy Jeffrey’a Dahmera jego szkolny kolega, wydał komiks o o młodości zabójcy. W 2012 rysowana opowieść ukazała się w Polsce, a w 2017 roku wyszedł film na jej podstawie.
Derf, w filmie funkcjonujący jako Alex Wolff opowiada historię swojego szkolnego kolegi, sławnego nie ze względu na zasługi lecz na zbrodnie jakich dokonał.
Jak wiedzą wszyscy zainteresowani, Jeffrey Dahmer zamordował siedemnastu młodych mężczyzn. Zaczął tuż po ukończeniu szkoły. Od tamtej pory, aż do momentu schwytania pławił się w wynaturzeniu. Dahmer, jak dowiecie się z lektury filmu był homoseksualistą. Dlatego w przeciwieństwie do większości seryjnych zabójców upodobał sobie płeć brzydszą. Swoje ofiary mordował, gwałcił, a nawet zjadał. Fascynował go rozkład.
W filmie poznajemy czasy, gdy szaleństwo dopiero kiełkowało w jego umyśle. widzimy jak popatruje na biegacza, bodaj swój pierwszy obiekt seksualny, widzimy jego małe prosektorium, stworzone w szopie nieopodal domu rodzinnego, do którego Dahmer z upodobaniem znosił zdechłe zwierzęta by poddawać je swoim eksperymentom.
Poznajemy jego rodziców. Ojca chemika, który chcąc nie chcą dostarczył mu nico inspiracji do laboratoryjnych zabaw i matkę, typową amerykańską mamuśkę, całkowicie oddanej konsumpcyjnemu stylowi życia.
Wreszcie poznajemy jego kolegów w tym Alexa, którzy pewnego dnia zwracają uwagę na dziwaka Dahmera. Chłopak imponuje im całkowitym brakiem skrepowania z jakim potrafił urządzać swoje obłędne występy, ograniczające się głównie do udawanych ataków epilepsji.
Chłopcy się zaprzyjaźniają. Mimo, że dostrzegają dziwność kolegi, żaden z nich nie zdaje sobie spray z powagi sytuacji. Nie wiedzą, że najdalej za rok zabawny Jeffrey zabije po raz pierwszy.
Filmowa historia z pewnością zainteresuje wszystkich miłośników biografii seryjnych zabójców. Daje szansę na bliższe przyjrzenie się młodości bohatera i to z perspektywy osoby, która miała w niej swój udział.
Mogłabym potępić Derfa za żerowanie na nieprzyjemnym temacie i odcinanie kuponów od tragedii gdyby nie fakt, że historia ma w sobie coś z przyznania się do winy- Wszyscy widzieliśmy, że coś jest nie tak, ale nikt nic z tym nie zrobił.
Moja ocena:
Straszność:1
Fabuła:7
Klimat:6
Napięcie:6
Zabawa:7
Zaskoczenie:5
Walory techniczne:7
Aktorstwo:8
Oryginalność:6
to coś:6
59/100
W skali brutalności:1/10
orfeus82 napisał
Myślę, że z przyjemnością bym obejrzał. Od roku nie widziałem dobrego horroru, pozdrawiam wieczorną porą !