Resident Evil Series (2002-2010)
Seria filmów „Resident evil” jest moją ulubioną spośród wszystkich współczesnych zombie movie. Dlaczego kopnął ją taki zaszczyt? Na to składa się wiele czynników.
Zanim obejrzałam film usłyszałam ścieżkę dźwiękową z niego nagrana przez Marlina Mansona. Jest naprawdę rewelacyjna i na mojej osobistej liście soudtracków zajmuje bardzo wysoką pozycję. Dobra muzyka w horrorze to już połowa sukcesu.
Resident powstał na podstawie gry, o tym wie każde dziecko, osobiście miałam styczność tylko z 3 częścią gry- polecam, choć z filmem ma nie wiele wspólnego.
Zrobić dobry film na podstawie gry komputerowej czy komiksu to nie jest takie proste zadanie. Jeśli trzymać by się kurczowo fabuły pierwowzoru można zrobić niezła szmirę, o czym można było przekonać się wielokrotnie ponieważ takie filmowe adaptacje są bardzo popularne. Residentowi się udało wyjść z tego obronną ręką.
Pierwszy film z serii jest chyba moim ulubionym, „odgrzewam” go bardzo często.
Resident zachwyca efektami specjalnymi, do których biorąc pod uwagę scenariusz ma jak najbardziej prawo. Nie mamy tu jednak do czynienia z przerostem formy nad treścią. Na szczęście historia zagłady Umbrelli i terroru zombie jest bardzo wciągająca.
Druga część nie jest już tak oszołamiająca, choć trzeba przyznać, że poziom w porównaniu z jedynką nie spadł jakoś na łeb na szyję. Natomiast trójka:
To zdecydowana zwyżka formy. Mamy tu krajobraz po zagładzie. Ludzie to już gatunek na wymarciu. Po wyniszczonej wirusem T ziemi błąkają się stada wynędzniałych z głodu zombich.
Gdzieś wśród tej polany zniszczeń ukrywa się Alice, cenna zdobycz dla korporacji Umbrella.
„Ulepszona” Alice jest jeszcze skuteczniejsza w walce z Zombiakami i ludźmi Umbreli. Jest na co popatrzeć….
Powyżej moja ulubiona scena. Zaraz pojawi się Alice i w wielkim stylu załatwi groźne ptactwo dybiące na życie ocalałych. No i w trójce mamy ten sam motyw muzyczny co w jedynce- piękny powrót.
Alice stoczy nie jedną brawurową walkę, po t aby w kolejnej odsłonie Resident’a wypowiedzieć ostateczna wojnę Umbrelli…
Czwarta część jest moim zdaniem zdecydowanie najsłabsza. Nie wiem czy pogubili wątki, czy nie mieli pomysłu, czy też może za bardzo się podjarali tym, że robią film w 3D i zapomnieli o scenariuszu? Trójka kończyła się bardzo obiecująco, czwórka tych oczekiwań nie spełniła. Teraz, z niecierpliwością czekamy na piąteczkę, która ponownie przywiedzie nas do Racon city…
Moja ocena:
Resident Evil (2002) 7/10
Resident Evil Apocalypse (2004) 6/10
Resident Evil Extinction (2007) 7/10
Resident Evil Afterlife (2010) 3/10
Dodaj komentarz