Megan is missing (2011)
Oglądając początek tego filmu, byłam mocno rozgoryczona. O co tyle krzyku? Co tu takiego szokującego? Laska się łajdaczy na prawo i lewo, ktoś jej rychle śliczną główkę ukręci. …
I tak sobie oglądałam, trwając w przekonaniu, że szumne wypowiedzi na temat tego filmu są rzucane mocno nad wyrost, aż zaczęło się dziać…
Film rozkręca się powoli. Zapewne był w tym zamysł, jak w „Ostatnim domu po lewej (’72)”, gdzie przez większość filmu podziwiamy rozkoszny widok radosnej nastolatki zbierającej liście, po to by kilka minut później zobaczyć jej brutalne morderstwo.
„Megan is missing” jest doskonale zrealizowany i nie w ma tym krzty przesady.
Motyw paradokumentu, fragmenty video-rozmów, urywki materiałów telewizyjnych i z kamer przemysłowych spełniają swoja rolę, mamy autentyczne wrażenie że uczestniczymy w śledztwie, szukamy zaginionej Megan.
W miarę rozwoju fabuły dowiadujemy się coraz straszniejszych rzeczy na temat okolicznościach zniknięcia Megan. Twórcy od tak, rzucają przed nasze oczy makabryczną relację zarejestrowane amatorska kamerą, która wbija w fotel. Na prawdę nie przesadzam.
Obejrzycie, zobaczycie:)
… i to zakończenie… Polecam dla utęsknionych za torturą i makabrą. Można też puścić nastoletniej córce ku przestrodze:P
Moja ocena:
Straszność:6
Fabuła:8
Klimat:8
dialogi:8
Aktorstwo:7
Zabawa:8
Zaskoczenie:7
zdjęcia:7
„To coś”:8
Oryginalność:8
75/100
Gość: funny bear, *.icpnet.pl napisał
film dydaktyczny dla młodzieży w wieku od 8 – 18 lat , film dla dorosłych jako dramat , ale z pewnością nie jako horror !