The Others/ Inni (2001)
Niezaprzeczalnie i bezapelacyjnie mój number one! Jest to jeden z tych filmów, do których wracam bez końca.
Wszytko w tym filmie jest takie jak być powinno. Dla mnie to wzorcowy horror.
Alejandro Amenabar zrobił kawał dobrej roboty przywracając mi wiarę w to, że da się po roku 2000 zrobić piękny, nastrojowy film grozy, który wbija w fotel bez zalewania ekranu wiadrem krwi, bez efektu 3D, bez cycków i wielomilionowego budżetu przeznaczonego na efekty specjalne.
Tak, jaram się:)
Posągowa Nikole Kidman wciela się w rolę Grace, surowej matki dwójki chorych na fotofobie dzieci, Ann i Nicolas’em- również role warte uwagi. Mieszkają razem w wielkim wiktoriańskim domu na wyspie Jersey .
Akcja dzieję się w czasach krótko po zakończeniu drugiej wojny światowej. Matka i dzieci niecierpliwie wyczekują powrotu ojca z frontu.
W każdym kącie wielkiego ciemnego domu czają się tajemnice.
Kim są ludzie, których Grace zatrudniła w charakterze służby? Gdzie jest mąż i ojciec dzieci Grace? I Wreszcie co stało się pewnego dnia „gdy mama oszalała”…?
Mamy tu więc nastrój- mroczny, niepowtarzalny, przenikliwy ,aktorstwo na na prawdę najwyższym poziomie, historię, która mimo iż stonowana, brak jej gwałtowności, będzie trzymać w napięciu do ostatniej chwili, wspaniałą oprawę muzyczną, doskonałe zdjęcia, kostiumy i scenografię. Dopracowany jest każdy detal.
W filmie, jak na dobry horror przystało nie zabrakło momentów, w których nawet najbardziej odporny koneser gatunku podskoczy na fotelu. Bardzo dobrze po poprowadzony jest też wątek psychologiczny, który często nadużywany jest w horrorach i stosowany w mocno wypaczonych formach.
Moja ocena:10/10