Mother May I/ Zapytaj matkę (2023)
Emmet i Anya przybywają do rodzinnego domu mężczyzny by uporządkować jego wnętrze przed wystawieniem na sprzedaż. Pobyt w miejscu, w którym Emmet dorastał szybko staje się pretekstem do rozdrapywania przeszłości, a ta była dla niego zdecydowanie niewesoła. Anya jak na córkę terapeutki przystało dopatruje się w swoim narzeczonym nieprzepracowanej traumy. Wierzy, że jego chęć założenia rodziny i posiadania potomka to jedynie plaster na ranę po nieobecnej matce. W tym mauzoleum złych wspomnień wkrótce zacznie dochodzić nie tylko do starać pomiędzy młodymi, ale do wydarzeń mogących oznaczać, że przeszłość powraca w bardziej dosłownym wymiarze.
„Zapytaj matkę” to artystyczny horror z dorobku Laurence Vannicelli, twórcy raczej nie znanego szerszej publiczności. Jego projekt wpisuje się również w ramy psycho thrillera, głównie z racji pewnej niejednoznaczności w interpretowaniu przedstawionych wydarzeń. Tak naprawdę nie wiemy czego doświadcza Emmet, przedstawione wydarzenia nie są nazywane wprost a my zastanawiamy się, czy to psychodrama odstawiana przez Anye weszła za mocno czy też może mamy tu do czynienia z bardziej 'duchowym’ zjawiskiem czy też zespołem zjawisk. Nie jest to rzecz jasna zarzut z mojej strony, lubię taki enigmatyczny przekaz.
Fabułą filmu rozwija się niespiesznie, a my możemy podelektować się jej klimatem. Klimatem obliczonym na melancholie, gorycz i niepokój. Strach przyjdzie nico później i odnotować tu można kilka wartych uwagi występów – bardziej w stronę nowej fali horroru, niż w w kierunku mainstreamu. Mimo że film aż kipi od podskórnych emocji, nie uświadczymy tu wybuchu, raczej drażniące drgania. Dla miłośników akcji- zamuła, dla fanów takich narracji uczta.
Posępne ujęcia, nierzadko niedoświetlone, ukryte jakby za mgłą. Aktorsko angażujące. Mamy tu do czynienia wręcz z pojedynkiem dwóch postaci, z czego nie będzie przesadą jeśli powiem, że trochę tu kopią leżącego. Żal mi było Emmeta, ale żal mi też było Anyi, którą chyba zgubił syndrom ratowniczki i wpędziła się w relację z gościem, któremu uczciwie mówiąc nie jest w stanie pomóc. Ciekawy to teatr, ale raczej nie dla wszystkich.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła:
Klimat: 9
Napięcie: 6
Zaskoczenie: 5
Zabawa: 8
Aktorstwo: 8
Walory techniczne: 9
Oryginalność: 8
To coś: 8
70/100
W skali brutalności: 1/10
Dodaj komentarz