Piętno diabła – Adrian Bednarek
Kuba Sobański, ostatnie sześć lat życia spędził w więzieniu. Nie trafił tam jednak ze względu na swoje zbrodnie. Do tego piekła nie wpędziły go jego własne demony, lecz demony Soni Wodzińskiej. Teraz Kuba odzyskał wolność, wrócił do miejsca, które nazywał swoim rajem, z tym że nowa rzeczywistość niczym raju nie przypomina. Jest tylko odrobinę lepsza od piekła. Pozbawiony siły jest zmuszony po raz kolejny zaufać Soni, ale jak ufać komuś ktoś jest odbiciem najgorszej wersji nas samych?
Od wydania ostatniej części 'przygód’ diabła z Krakowa, Rzeźnika niewiniątek – Kuby Sobańskiego minęło z górką 5 lat. W 2018 roku zapadł wyrok („Wyrok diabła”, Novae Res, 2018) i przyznajcie się, chyba nikt nie wierzył, że ten bohater jeszcze wróci, wygrzebie się z dna piekła i znowu stanie w bramach raju. Na tych, którzy nie stracili wiary czeka nagroda. Kuba wrócił i nie zamierza prędko zniknąć;)
Autor po zakończeniu „Wyroku…” zrobił sobie dłuższą przerwę od Kuby, napisał w tym czasie kilka innych powieści, wykreował nowych psycholi i chyba zatęsknił za Kubą. Czytelnicy tęsknili z całą pewnością.
Dla mnie powrót Kuby Sobańskiego to jak powrót dawno niewidzianego przyjaciela. Wspominałam wielokrotnie, że od momentu debiutu żaden inny bednarkowy bohater nie zdołał zająć w moim sercu miejsca Kuby.
Kuba wraca z impetem. Od razu przystępuje do działania. Robi rozpoznanie, planuje i zdobywa. Sen z oczy spędza mu jednak przypadek Soni. Ta, choć zdążyła dojrzeć przez ostatnie sześć lat nadal jest 'bestyjeczką’ – morderczynią, psychopatką, która zna tajemnice Kuby. Tylko jej zniknięcie może zagwarantować mu spokój. Ale jak ją zabić? Jak można zabić kogoś kto tak mocno przypomina nas samych? Jak można zabić jedyną osobę, która naprawdę nas zna i wie z czym się mierzymy? Na horyzoncie pojawiają się jeszcze inne pokusy. Blond piękność, która przywodzi na myśl najlepsze lata i czarnowłosy demon, którego trzeba zabić. Kuba nie próżnuje i znowu czyni raj poddanym sobie.
*Książka objęta patronatem Biblii Horroru
Dodaj komentarz