Potomek – Graham Masterton
James Falcon, kapitan kontrwywiadu armii USA wsławił się w czasie drugiej wojny światowej jako… pogromca wampirów. Naziści bowiem wykorzystywali te krwiożercze kreatury do walki z ruchem oporu. Po zakończeniu wojny gdy mężczyzna zaczął wieść względnie normalne życie, a od jego ostatniego starcia z wampirami upłynęło trzynaście lat jego nemezis powraca. Falcon musi zmierzyć się nie tylko ze słynnym rumuńskim krwiopijcą Dorianem Ducą, ale też rozwiązać zagadkę z własnej przeszłości.
Zacznę od wyznania: Nigdy nie czytałam nic co wyszło spod pióra Grahama Mastertona. Shame on me? Być może, ale paradoksalnie do takiego stanu rzeczy najbardziej przyczyniła się popularność autora. Niezwykle rzadko zdarza mi się znajdować przyjemność w czytywaniu tego co czytają wszyscy, czuję przed tym wręcz psychiczny opór i mimo, że posiadam na swojej półce całkiem pokaźną kolekcję książek pisarza, żadnej nie czytałam.
„Potomek” przyobiecał mi krwawe starcie z zastępami brutalnych istot, powieść pełną akcji i zapewniającą rozrywkę. Słowa dotrzymał, bo choć sam punkt wyjścia: pomysł z nazistami wysługującymi się nadnaturalnymi istotami do walki z ruchem oporu wydawał mi się poroniony to lekkość i swoboda z jaką Masterton podjął temat sprawiło, że kupiłam tę historię. Właściwa akcja powieści, rozgrywa się zresztą już po wojnie i to na niej się skupiamy. Masterton wykreował tu postać wampira – przerażacza, czepiąc z rumuńskich legend o Strigori.
Do tego dochodzi sensacyjny wątek morderstw popełnianych w Londynie i oczywiście tajemnica z przeszłości. Wszystko zgrabnie zmontowane przez wprawionego w boju pisarza. Uwagi? Mam. Na ten przykład względem zakończenia, które nie do końca mi siadło, kilka wątków wymagało by lepszego domknięcia, ale jako całość, sprawdza się całkiem dobrze. Po pierwszym spotkaniu z Mastertonem mogę stwierdzić, że 'umie on w horrory’:)
Moja ocena: 6/10
Dziękuję wydawnictwu Replika
Polecam gorąco moja ulubiona książkę tego autora Rytuał , lubię czytać jesienią, myślę że Ci się spodoba 🙂