The Dipper You Dig/ Im głębiej kopiesz (2019)
Ivy Allen samotnie wychowuje 14-letnią córkę Echo. Ich relacja jest daleka od tradycyjnie rozumianej, ale tworzą zgranych duet. Matka zarabia na ich utrzymanie urządzając lipne seanse spirytystyczne dla naiwnych i jest raczej daleka od wiary w życie pozagrobowe. Do czasu gdy zaczyna dzielić ze swoimi klientami ból straty najbliższej osoby.
„Im głębiej kopiesz” to niskobudżetowy horror wyprodukowany przez Rodzinę Adamsów. Serio, tak się nazywają. John i Toby odpowiadają za scenariusz i reżyserię. Dodatkowo wcielają się w główne role. Latorośl, odtwórczyni roli Echo też należy do klanu Adamsów, tak więc całkowicie rodzinna produkcja. Kim są Ci ludzi i skąd się wzięli nie mam bladego pojęcia, ale faktem jest, że swoim dziełem mogliby zawstydzić niejedną wytwórnie.
Głównym tematem film jest kwestia prawdopodobieństwa istnienia życia pozagrobowego. Wstępna faza filmu jednoznacznie pokazuje nam stosunek głównej bohaterki do tej sprawy. Uprawiana przez Ivi szarlataneria, bardzo klimatycznie i świetnie sfilmowane seanse pokazuje widzowi, jak łatwo jest wpędzić w kogoś w błędne przekonanie o istnieniu duchów. Za te kadry należy się co najmniej wyróżnienie. Z resztą za te i za wiele innych, które silnie połechtały moje poczucie estetyki.
Zapatrywań Kurta na zjawiska paranormalne nie znamy, ale po pobieżnej charakterystyce tej postaci możemy wnosić, że to twardo stąpający po ziemi koleś. Kurt pojawia się w sąsiedztwie rodziny Allen by wyremontować opuszczony dom. Wypadek, który staje się jego udziałem to moment, w którym traci zimną krew i robi to co dyktuje mu strach.
Dalszy rozwój wydarzeń to przekroczenie cienkiej linii pomiędzy tym co realne i fantastyczne. Oczywiście wizje jakiś doświadcza Ivy i Kurt mogą być rozumiane jako głos podświadomości. Intuicja, wyrzut sumienia etc. Nie mniej jednak wypada to bardzo ciekawie i nie potrzeba tu silić się na efektowne jump scare. Widź postawiony zostaje postawiony nie tyle wobec decyzji po której stronie się opowiedzieć: jest duch czy nie ma ducha?/ Czym są te zjawiska – ile w roli obserwatora: do czego te zjawiska doprowadzą?
Wrażenia wizualne, aspekty techniczne są tak osobne od tego zwykle widzimy w konie grozy, że warto się temu przyjrzeć. Nie wiem czy film Was olśni, czy spowoduje zawód, ale wątpię abyście byli gotowi stwierdzić, że jest nijaki, czy wtórny. Tych, których może odstręczać perspektywa obcowania z produkcją o mniejszym budżecie niż zwykle zapewniam, że nie odnotowałam tu rażących braków, wręcz przeciwnie uważam, że pod wieloma względami obraz się wyróżnia – ten balans kolorów! – i nawet na aktorstwo nie można ponarzekać. Takie coś innego.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła: 7
Klimat:8
Napięcie: 6
Zaskoczenie:6
Zabawa:7
Walory techniczne: 7
Aktorstwo: 7
Oryginalność: 7
To coś:6
63/100
W skali brutalności: 1/10
Dodaj komentarz