Obcy: 8 Pasażer Nostromo – Alan Dean Foster
Siedmioosobowa załoga kosmicznego statku handlowego Nostromo po zakończonej misji ma wracać na Ziemię, gdy zostają zaalarmowani przez system o pochodzącym z planety LV-426 sygnale SOS. Chcąc nie chcąc, muszą zbadać pochodzenie wezwania. Tak trafiają na planetę i obcy statek. Na miejscu w czasie misji badawczej odkrywają żywy organizm. Nie wiedzą z jak niebezpieczną formą życia mają do czynienia.
Może zacznę od samobiczowania, bo chyba wypada. Jako ogromna fanka filmowej serii „Obcego” dopuściłam się haniebnego wręcz zaniedbania i jak dotąd nie napisał recenzji z żadnej z czterech – jedynych słusznych, moim zdaniem – części antologii. Shame on me.
Ale za to przybywam do Was z książką, bo wiecie, albo nie wiecie, ale „Obcy” istnieje też pod tą postacią. W tym roku wydawnictwo Vesper postanowiło o tym fakcie przypomnieć polskim czytelnikom.
Książka, o której mowa powstała nie tyle w oparciu o film co o jego scenariusz, dlatego ku mojemu zaskoczeniu mamy tu pewne nieścisłości względem tego co możecie zobaczyć na ekranie. Zmiany te nie wpływają jakoś znacząco na odbiór tej historii, ale dzięki lekturze książki możecie przekonać się co zostało wycięte z filmu. Może nie jest tego dużo, ale jeśli ogląda się „Obcego” z równie maniakalną częstotliwością jak czynię to ja rozbieżności mocno rzucają się w oczy.
Choć chciałabym Was przekonać do lektury książki, bo książki trzeba czytać, no, bo poszerzamy zakres słownictwa i co tam jeszcze, to muszę oddać palmę pierwszeństwa filmowi.
Autor książki, który zawodowo zajmuje się 'pisarstwem filmowym’ posiada pewną manierę biegania na skróty. Mimo, że papier to nie taśma filmowa, trochę na niego żydził.
Zabrakło mi większego stopniowania napięcia, rozszerzenia opisów zdarzeń. Co prawda w czasie lektury Obcy nie stanął przed oczami mojej wyobraźni jak żywy, ale ostatecznie nie było też najgorzej.
Plusem jest z pewnością to, że dzięki możliwości zapoznania się z 'wyciętymi’ fragmentami trochę lepiej poznajemy bohaterów, na co nie starczyło czasu w wersji filmowej.
Dobrą robotę robią ilustrację autorstwa Macieja Kamudy. W polskim wydaniu znajdziemy też posłowie autorstwa Piotra Goćka.
Moi Drodzy, jeśli więc należycie do grona fanów filmowego „Obcego”, to do zapoznania się z książką chyba nie muszę Was jakość szczególnie zachęcać, prawda?
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Vesper
Dodaj komentarz