Mam nadzieję, że Ilsa się na mnie nie obrazi, ponieważ tworzę ten wpis za jej plecami. Pragnę jednak z niecierpliwością podzielić się nowościami, jakie dla was przygotowałem na Biblii Horroru.
Nie znacie mnie, ale to ja głównie odpowiadam za obecny kształt bloga. Dużo pracy wykonał również Tomek, któremu zawdzięczamy listy. Kiedy na jednym z portali przeczytałem wiadomość o zamknięciu Bloxa, od razu zmartwił mnie los Biblii Horroru, mimo że ostatnimi czasy coraz zadziej na nią zaglądałem. Mam jednak do tego bloga ogromny sentyment, bo pojawił się w dosyć trudnym okresie mojego życia i odmienił je robiąc ze mnie miłośnika kina grozy. Dlatego nie mogłem nie skorzystać z okazji opublikowania tu własnego wpisu 😉 To dla mnie równie ważna chwila, jak napisanie tu pierwszego komentarza
Ci z was, którzy regularnie śledzą bloga na Facebooku (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście to go polubcie, dobijmy razem do 1000 fanów!) pewnie wiedzą o problemach, jakie Ilsa miała z publikowaniem linków do strony. Po wielu stoczonych bojach postanowiliśmy w końcu pójść na rękę p. Zuckerbergowi i zmienić adres bloga. Od dziś Biblia Horroru jest dostępna pod adresem www.bibliahorroru.pl. Poprzednia domena, jak i wszystkie oparte o nią linki są automatycznie przekierowywane pod nowy adres. Nie musicie więc zmieniać adresu bloga w zakładkach, choć do tego zachęcam.
Przygotowałem dziś dla was jeszcze jedną dużą nowość. Na samym dole panelu bocznego z prawej stronie znajduje się “Panel subskrypcji”. Zamieszczone tam linki pozwalają wam śledzić wpisy bloga na trzy różne sposoby: przez RSS w czytniku (polecam Feedly), powiadomienia przeglądarki
(w ten sposób śledzi Biblię Horroru już 82 czytelników!)
i najnowszy sposób – Newsletter. Tak, teraz możecie dostawać najnowsze wpisy Ilsy wprost na swoją skrzynkę e-mail! Zachęcam do skorzystania z tych opcji, bo jak pokazały ostatnie wydarzenia, Facebook nie jest idealnym narzędziem do śledzenia blogów.
Jeśli macie uwagi odnośnie działania bloga, lub wpadł wam w oko jakiś błąd, zawsze możecie dać mi znać w komentarzach lub napiszcie na adres webmaster@bibliahorroru.pl.
Życzę wszystkim przyjemnego weekendu oraz słodkich koszmarów 😉
Błagam, Ilsa, nie rzucaj na mnie klątwy…
Ach, to ty, któryś ocalił Biblię Horroru od zagłady! Dzięki ci składam (i Tomkowi), bo przyznam, że miałam mały kryzys, gdy Ilsa oznajmiła, że blog najpewniej zniknie, bo zamykają blox. Super opcje, na pewno skorzystam.
PS. Myślę. że ci Ilsa daruje 😉
No bardzo fajnie;) ja rowniez jestem kompletna maniaczka horrorow ( ogladam codziennie ;)) tak wiec ciesze sie ze blog tej wspanialej dziewczyny ocalal 🙂 super nowosci dzieki za info;)
Ha, świetna wiadomość. Ja od siebie powiem tak. Dzięki temu blogowi…treści podanej w tak ciekawy i interesujący sposób poradziłam sobie z lękiem !!! Serio. Lęk nieokreślony, niczym konkretnym nie spowodowany towarzyszył mi często…chyba nawet każdego dnia. Wtedy trafiłam na tego bloga i zaczęłam oglądać horrory tu przedstawiane i oceniane. I alleluja! Lęk zniknął a horrory kocham. Teraz kiedy cos mi w środku nie gra, zaglądam na bloga i oglądam jakiś polecony nowy film. To chyba sublimacja – tak chyba bym to określiła 🙂 Także dziękuję Wam wszystkim za tego bloga i pomoc, która dzięki niem uzyskałam. Pozdrawiam serdecznie.