Silence / Cisza (2019)
Kiedy Ally w wieku trzynastu lat straciła słuch nie wiedziała, że cisza do której przywykła ona i jej bliscy, oraz zdolność porozumiewania się bez użycia dźwięków będzie tym, co pomoże jej przetrwać.
Nieznany gatunek dziwnego latającego stworzenia, które wyewoluowało w zupełnej izolacji, nieoczekiwanie przypuszcza atak na miasta zmuszając ludzi do ucieczki.
Ojciec Ally szybko spostrzega, że stworzenia są całkowicie ślepe, co daje im pewną szansę na przetrwanie o ile zachowają absolutną ciszę.
„Cisza” Leonettiego („Annabelle„) jest kolejnym po cichym miejscu straszakiem zalecającym absolutne milczenie tym, którzy pragną przetrwać w nowej rzeczywistości i uchronić się przed nowym wrogiem. Nie mogę więc powiedzieć, by film wnosił wiele nowości do świata filmowego horroru, zaskoczył rozwiązaniami fabularnymi, czy skłonił do nowych refleksji.
Nie znaczy to jednak, że będę Wam odradzać seans z nową propozycją od Netflixa. „Cisza” jest produktem całkiem udanym i jeśli tylko nie wymagacie od niej oryginalności, czy odkrywczości ma spore szanse się spodobać.
Na ekranie zobaczymy twarze znanych i lubianych jak Stanley Tucci, Miranda Otto, czy wreszcie nasza główna bohaterka, w którą wciela się bardzo dobrze rokująca Kiernan Shipka.
Dość dynamiczna akcja nie powinna nudzić, a sporo iście dramatycznych momentów (pies!) zaangażuje widza emocjonalnie. Pewne rozczarowanie może wywołać wygląd antybohaterów- nader mocno przypominają stworzenia z „Mgły” na podstawie opowiadania Kinga, zaś ich pochodzenie mocno kalkuje „Zejście„. Nic to jednak jeśli skupimy się pozytywach. Tych jest sporo, przede wszystkim jak wspomniałam duża dawka dramatycznych sytuacji. Jeśli zaś chodzi o walory stricte horrorowe… no cóż. Nie maiłam wiele okazji żeby się przestraszyć, ale straszność nadrobiona jest napięciem, więc generalnie nie jest źle.
Moja ocena:
Straszność:2
Fabuła:7
Klimat:7
Napięcie:7
Zaskoczenie:5
Zabawa:7
Walory techniczne:7
Aktorstwo:7
Oryginalność:5
To coś:6
60/100
W skali brutalności: 2/10
Dodaj komentarz