Crawlspace aka Within/ W ukryciu (2016)
Trzyosobowa rodzina Alexandrów przeprowadza się do nowego domu. Ojciec rodziny John i jego narzeczona Melanie widzą w tym szansę na nowe życie, tylko nastoletnia córka mężczyzny, Hannah, skazana na areszt domowy po pijackim wyskoku jest niezadowolona z przeprowadzki. To właśnie ona jako pierwsza odnotowuje dziwne zjawiska w domu.
Jak jednym słowem można określić ten film? Sztampa, sztampa, sztampa. Nie powinno mnie to nawet dziwić zwróciwszy uwagę na nazwisko scenarzysty, twórcy miałkiej „Annabelle i kilku innych średnio udany projektów. Widać, że facet polotem nie grzeszy i nie ma zamiaru wychodzić za ramy bezpiecznego mainsreamu. Aż strach myśleć jak przerobi „It”, bo wiecie, to on jest scenarzystą remake.
„W ukryciu” w założeniu miał stanowić połączenie thrillera z ghost story. Z czego początek filmu to zagrywki w stylu 'nasz dom jest nawiedzony’, zaś druga część miała stanowić niespodziankę. I być może będzie stanowić, dla niedzielnego oglądacza filmów grozy. Cała reszta w mig rozgryzie sprawę, a zaskakujący zwrot zaskoczeniem nie będzie, bo pojawia się w wielu filmach – nawet nie musicie daleko sięgać pamięcią.
Od strony technicznej wypada ładnie. Bardzo przyjemnie się go ogląda. Obsada spisuje się całkiem dobrze i kot też jest, więc super.
Kilka scen ze sprawnie budowanym napięciem, które w założeniu mają straszyć. Bez większych zgrzytów w fabule, ale też o nadmiarze logiki w działaniu bohaterów nie może być mowy.
Tak w zasadzie nie ma co się nad tym filmem rozwodzić, bo wszytko co tu zobaczycie widzieliście już nie raz. Można obejrzeć dla relaksu i szybko wymazać z pamięci.
Moja ocena:
Straszność:2
Fabuła:6
Klimat:6
Napięcie:6
Zabawa:6
Zaskoczenie:5
Walory techniczne:7
Aktorstwo:6
Oryginalność:4
to coś:5
53/100
W skali brutalności:1/10
Hej Ilsa! Oglądałem 🙂 Powiem tak, cały czas oglądało się to (jak zaznaczyłaś) jak taki niedzielny thriller przy rosołku 🙂 ale zaskoczyło mnie zakończenie. Film na tym sporo zyskał. Dla mnie sporym plusem w tym filmie była gra sztampowymi sytuacjami i to widza mogło zwieźć. Ale nie takich wyjadaczy jak my! 🙂
Kurna zwiastun „It” wymiatał… troche się zaczynam bać 😉
Serio Cię zaskoczył? Identyczny temat był grany w „The boy”, a tam nie było aż tylu wskazówek
Wiem, że był grany w „The boy” 🙂 Pisząc „zaskoczył” sądziłem, że jak takie niedzielne kino to będzie happy end (no i nici z nie-spoilerowania 🙂 ) Ale chyba kto miał obejrzeć ten obejrzał 🙂