Scherzo Diabolico (2015)
Aram , od lat pracuje w tej same firmie próżno wyczekując awansu. Naciski ze strony żony i osobiste niespełnienie wpędzają go w coraz większą desperację. W końcu zaczyna w nim dojrzewać pomysł, jak w bezkrwawy sposób pozbyć się szefa i zająć jego miejsce. Mężczyzna porywa jego nastoletnią córkę. W tej sytuacji szef Arama jest zmuszony sam zrezygnować by skupić się na poszukiwaniach. Chwilę po tym jak Aram dostaje upragnione stanowisko, wypuszcza Anabelle. Nie wie jednak co z jej psychiką zrobiła trauma porwania.
„Serzo Diabolico” to nowy horror Adriana Garci Bogliano, twórcy takich obrazów jak „Nadchodzi diabeł„, czy „Późne fazy człowieczeństwa„. Styl tego reżysera odbiega od przeciętności, choć niekiedy można by się zastanawiać, w którą stronę? O ile „Późne fazy człowieczeństwa” były bardzo dopracowanym filmem, a o tyle ustępowały klimatem bardziej chaotycznemu „Nadchodzi diabeł”. Moje specyficzne upodoba sprawiają, że szukam dziwności i tym razem udało mi się ją znaleźć w „Serco Diabolico”, choć nie jest to najdziwniejszy film jaki oglądałam w ubiegły weekend, ale o tym innym razem.
Pojawiają się tu elementy czarnego humoru, co w wykonaniu tego właśnie reżysera bardzo trafiają w mój gust. Pojawia się też groza, co oczywiste, ale nie jest to typowy straszak. Tu niepokój może wzbudzić bardziej sam kontekst sytuacyjny niż konkretne wydarzenia i sceny, choć nie powiem, im bliżej finału tym twórca bardziej sobie folguje, aż zobaczymy jedno z bardziej udanych ujęć odstrzelonej głowy.
Głównym bohaterem i antybohaterem, można rzec, jest Aram, facet w średnim wieku, sumienny pracownik, wierny mąż i oddany ojciec rodziny. Mimo tej życiowej przyzwoitości nie może odnotować zbyt wielu życiowych sukcesów. Żona jazgocze, że za mało zarabia i za późno wraca do domu- pewnie ją zdradza, szef poklepuje po ramieniu ale podwyżki ani ani.
Jego kręgosłup moralny zaczyna coraz bardziej się uginać, aż wpada na genialny pomysł. Realizuje go jednocześnie pozwalając sobie na coraz więcej niegodziwości. Zwrócicie na to uwagę przy okazji oglądania filmu. Dopiero wtedy, gdy zmienia się w zupełnie innego człowieka, gorszą wersję siebie, zaczyna sprzyjać mu fortuna. Dopuścił się przestępstwa, zostaje ono nagrodzone awansem, zdradza żonę, ale unika wszelkich podejrzeń bo zasypuje ją forsą i tak dalej i tak dalej.
Można by uznać, że to przestroga dla dobrodusznych frajerów, ale… karma wraca. W jaki sposób? Wystarczy spojrzeć na filmowy plakat.
Jak dla mnie „Scherzo Diabolico” jest filmem całkiem udanym. Lubię klimat produkcji tego meksykańskiego reżysera, kupuje go. Podoba mi się podstępna dziwność i prostota wykonania.
Moja ocena:
Straszność: 2
Fabuła:7
Klimat:7
Napięcie:6
Zabawa:7
Zaskoczenie:4
Walory techniczne:7
Aktorstwo:7
oryginalność:6
To coś:7
60/100
W skali brutalności:2/10
Gość: Koper, *.dynamic.chello.pl napisał
Całkiem sympatyczny dreszczowiec (o ile o thrillerze można napisać „sympatyczny” ;)), szkoda tylko że chyba kasy zabrakło na nieco lepszą realizację, bo jednak miało to wygląd nieco bidnej produkcji TV.