Pet (2016)
Seth pracownik schroniska dla bezdomnych zwierząt spotyka w autobusie swoją licealną miłość, Holly. To miłość z rodzaju tych platonicznych, z których obiekt uczuć nie zdaje sobie sprawy. W wyniku spotkania uczucie odżywa i Seth postanawia, że tym razem Holly go zauważy.
Jak się okazuje starania chłopaka nie robią na dziewczynie większego wrażenia, zmuszony jest więc podjąć bardziej zdecydowane kroki…
Po thrillerze „Pet” spodziewałam się standardowej historyjki o stalkerze, który to dręczy obiekt swojej miłości aż do eskalacji kończącej się przemocą. Jak się okazało to ledwie wierzchołek góry lodowej, bo scenarzysta przygotował dla nas sporo ciekawych niespodzianek. We współpracy z hiszpańskim reżyserem, który jak dotąd nie błysnął niczym ciekawym, scenarzysta w osobie twórcy serialu „Exorcist” zbudował całkiem nie lichą intrygę.
Wiele Wam z niej zdradzić nie mogę, bo tylko całkowita nieświadomość tego co będzie grane jest gwarantem udanego seansu. Jak, jak wspomniała zasiadałam do filmu spodziewając się schematycznego posunięcia ze strony twórców, a dostałam coś co mnie zaintrygowało i zaskoczyło.
Główny bohater jawi nam się jako kompilacja ofiary losu i niebezpiecznego świra. Gdy spotyka śliczną jasnowłosą Holly decyduje się na brawurowy podryw. Depcze naszej ślicznotce o piętach, nachalnie przypominając o swojej osobie. Nic z tego nie wychodzi toteż w momencie gdy nadarza się okazja by zbliżyć się do dziewczyny w inny sposób, bezwzględnie ją wykorzystuje.
Od mniej tego momentu sprawa nabiera rumieńców. Wraz z Sethem dowiadujemy się więcej o Holly i są to nowiny niesłychane.
Konfrontacja tych dwóch postaci przeradza się w psychologiczna grę, w której łatwo o kontuzję. Psychologia postaci nie jest płaska jakby mogło się zdawać, choć nie ma tu też ambicjonalnego intelektualizowania przysłaniającego dobrą rozrywkę.
Bardzo miłym zaskoczeniem jest gra aktorska odtwórców pierwszoplanowych ról. Łotewska aktorka, którą możecie kojarzyć z „Czarnego łabędzia”- choć jest nie do poznania – wcale nie miała łatwego zadania, a dała rade doskonale.
Co mnie dość mocno zaskoczyło, film nie został zbyt dobrze przyjęty choć w mojej ocenie spełnia wymogi solidnego thrillera psychologicznego z dobrym pomysłem i dobrą realizacją. Tak więc odcinam się od krytycznych uwag i zostawiam same pochwały.
Moja ocena:
Straszność:2
Fabuła: 8
Klimat:6
Napięcie:7
Zaskoczenie:7
Zabawa:7
Walory techniczne:7
Aktorstwo:7
Oryginalność:6
To coś:7
64/100
W skali brutalności:1/10
Potrafisz zachęcić. 😀 Dodaję do obejrzenia w niedługim czasie!