KONKURS FEAR ZONE – WYNIKI
Moi Drodzy, z radością informuję, że troje z Was zostało szczęśliwymi posiadaczami podwójnych voucherów na wejście do Fear Zone w Warszawie. Kto dostał ode mnie maila ten już wie.
Vouchery trafią do Zbigniewa, Marty i Pauli, którzy napisali jakie słynne nawiedzone miejsce chcieli by odwiedzić:
„Spośród wszystkich rzekomo nawiedzonych miejsc odwiedzić chciałbym przede wszystkim sztuczne jezioro Qiandao, a ściślej – zatopione po ukończeniu elektrowni wodnej miasto Schicheng.
Budowane w pierwszych wiekach naszej ery przetrwało aż do 1959 r., a jego zachowane w dobrym stanie szczątki (paradoksalnie zatopienie chroni przed erozją wietrzną) robią niesamowite wrażenie. Jeśli chodzi natomiast o „nawiedzenie”, związane jest ono ze śmiercią porwanych 32 turystów, którzy zginęli na jeziorze podczas pożaru łodzi wznieconego przez porywaczy.
W duchy nie wierzę, więc przy wyborze kierowałem się głównie atmosferą miejsca, potęgowaną przez skojarzenia z Atlantydą oraz przez wschodni rodowód architektury i zdobnictwa, którego przykłady pod powierzchnią jeziora Qiandao można podziwiać.”
” Amityville Home w Nowym Jorku, USA
Moim zdaniem jest to jedno z miejsc , które zarazem wywołuje przerażenie i wzbudza nieodpartą chęć odkryciaskrywanych przez lata mrocznych tajemnic. Nie bez powodu , nakręcono o tym miejscu film. Chciano ukazać tragiczna historie tocząca się w tym domu latami … 13 miesięcy po przeprowadzce Ronald junior zastrzelił sześciu członków swojej rodziny. Po 28 dniach wyszedł z domu, twierdząc, że był terroryzowany przez duchy i inne zjawiska paranormalne żyjące w tamtym domu.
” Jednym z ciekawszych miejsc wydają mi się katakumby pod Paryżem.
Mawiają, że są to upiorne podziemia Paryża. Szczególnie interesujący wydaje się korytarz z milionami czaszek, ułożonymi jedna na drugiej, aż po sufit. Katakumby ciągną się przez wiele kilometrów.. Każdy stos szkieletów opatrzony jest tabliczką z wypisaną nazwą cmentarza i datą przeniesienia szczątek. Ponoć piorunujące wrażenie robi ten spacer wśród szczątek sześciu milionów ludzi. Refleksji nad przemijalnością życia mają zapewne służyć kamienne tabliczki z wygrawerowanymi sentencjami: „Jeśli widziałeś czasem śmierć człowieka, rozważ, że to samo czeka ciebie”, „Dla mnie śmierć jest zwycięstwem”, tak jakby zmarli chcieli nam przekazać swoje przesłania… Jednakże odwiedziny tego miejsca miałyby sens tylko poza godzinami otwarcia dla turystów… Kto wie… Może zmarli przekazaliby odpowiedzi na kilka nurtujących pytań.. a że jest ich tam sporo… szanse wydają się tym większe…”
Laureatom serdecznie gratuluję i dziękuję za wszystkie zgłoszenia.
Przypominam, że był to konkurs organizowany z okazji czterolecia działalności bloga.
Dodaj komentarz