Making a Murderer – odc. 1-10 (2015)
Steven Avery po raz pierwszy trafił przed sąd jeszcze jako 19letni chłopak. W ramach zabawy z kumplami podpalił kota. Kto by pomyślał, że ta zbrodnia doczeka się wyroku dożywocia?
Okrucieństwo wobec zwierząt to w zasadzie jedyny zarzut, który został mu w pełni udowodniony, to zarzut, do którego się przyznał.
Parę lat później gdy Steve założył rodzinę i wraz z nimi wiódł spokojny żywot 'janusza cebulaka’ w małym mieście w Wisconsin, na pobliskiej plaży doszło do napaści seksualnej na szanowaną członkinie małej społeczności hrabstwa Manitowoc. Otoczenie od razu wskazali na Stevena. Okruszek do okruszka zbierali wysokiej wątpliwości dowody aż doprowadzili do skazania chłopaka na 60 lat.
Po 18 latach Steven wychodzi na wolność, bo drodzy Państwo okazało się, że dowody były zmanipulowane, a wyniki badan DNA wskazywały zupełnie innego sprawce. Swoją drogą był nim seryjny gwałciciel, którego władze hrabstwa spuściły z oka na jeden dzień. Co lepsze, wszyscy włącznie z prokuratorem zdawali sobie sprawę, że wina Averyego jest wielce wątpliwa. Chłopina wyszedł z paki i zażądał od zamieszanych w preparowanie dowodów śledczych, prokuratury i hrabstwa odszkodowania w wysokości 36 milionów dolarów.
Pewnie nie jednokrotnie słyszeliście o sprawach karnych, w których zapadały wyroki oparte na dowodach prosto z dupy. Po kilku latach, gdy dobrodziejstwo nauki pozwalało na zgłębienie fizycznych dowodów okazywało się, że naoczny świadek gówno widział, a facet, który odsiedział w pierdlu pół życia nigdy nie był na miejscu zbrodni. W Stanach istnieje nawet organizacja pozwalająca ubiegać się niesłusznie skazanym o powtórne procesy sądowe. Avery był jednym z nich. Niestety cieszył się wolnością tylko przez siedem miesięcy. Bo nim sprawa odszkodowania nabrała rozpędu, a odpowiedzialni za feralny wyrok potracili stołki Steven powtórnie został aresztowany. Tym razem za morderstwo.
Dziesięcioodcinkowy serial produkcji Netflix ukazuje historię człowieka skazanego za dwie zbrodnie, których nie popełnił. Przynajmniej taki jest zamysł twórców i tak wygląda perspektywa z jakiej ta opowieść jest przedstawiana.
Jeśli chodzi o moją prywatną opinię, to niczego nie mogę być pewna, aczkolwiek muszę przyznać, że twórcy filmu pokazali sprawę Averyego w sposób tak sugestywny, że zagryzałam zęby z furii. Uwierzyłam im.
Serial pokazuje walkę jednostki z systemem. System każdorazowo kopie po dupie wybranego kozła ofiarnego, czyli faceta z biednej rodziny żyjącej na społecznym marginesie.
Po tym jak Steven dowiódł swojej niewinności w sprawie o gwałt system postawił veto. To wygląda jakby mówili: Mało ci było odsiadki? Teraz chcesz kasy? To cie wpierdolimy w takie łajno, że do końca życia będziesz zeskrobywał z siebie gówno. Stawiasz się? To jeszcze w kopiemy twojego upośledzonego siostrzeńca, niech też posiedzi.
Nie mogę Wam zrelacjonować tej historii ze wszystkimi bulwersującymi szczegółami, bo zabrakłoby mi liter. A z resztą liczę, że ktoś z Was będzie na tyle szalony, że poświeci dziesięć godzin życia i obejrzy ten serial.
Chciałabym Wam powiedzieć, że scenariusz jest zajebisty, a twórcom należą się brawa. Ale scenarzystą jest samo życie i Steven Avery do dziś dnia siedzi w pierdlu. Again.
Powtórnie skazano go w roku 2007 i mimo iż cały proces był… uh… maksymalnie dziwny to chłopina ma marne szansę na wyście na wolność mimo iż nad jego losem ronią łzy ludzie z całego świata i sam Barac Obama.
Oglądając pierwszy odcinek i słysząc o akcji z kotem, pomyślałam sobie: masz za swoje pogięty pojebie. Później zmieniałam zdanie. Osiemnaście lat za kota w pełni mnie usatysfakcjonowało. Niestety nie usatysfakcjonowało systemu.Po odparciu zarzutu za gwałt pojawiło się morderstwo. Miałam wrażenie, że trup tej dziewczyny spadł im z nieba…
Serial utrzymany jest w konwencji paradokumentu. Stanowi gratkę dla osób zainteresowanych kryminologią, a także miłośników potyczek sądowych. Mamy tu nagrania z rozmów telefonicznych, relacje z sali sądowej, nagrania przesłuchań, Relacje z mediów, rozmowy z rodziną ofiary i skazanego (jak mi się serce krajało na widok rodziców Averyego, mam nadzieję że dożyją wyjścia syna na wolność) i oczywiście rozmowy z samym osadzonym.
Historia opowiadana jest chronologicznie. Z odcinka na odcinek rośnie napięcie, ba, rośnie wkurwienie.
Co mnie osobiście zaintrygowało to nadnaturalny przerost polsko brzmiących nazwisk wśród osób z zamieszanych w sprawę;)
Przez dziesięć godzin będziecie trwać z opadem dolnej szczęki, mogę Wam to praktycznie zagwarantować. Wszystko jest pokazane tak szczegółowo, że zęby bolą.
Oczywiście pamiętajcie, że film narzuca pewną perspektywę. Być może prawdziwą, ja tak podejrzewam, ale jest to perspektywa z góry zakładająca niewinność skazanego. Czy jest to słuszna perspektywa? Oby nie, bo jeśli tak to znaczy, że ten świat powinien spłonąć, za podłość, za bezwzględność, za brak refleksji, za brak sumienia.
Serial polecam gorąco! Jeśli kto już go widział niech podzieli się wrażeniami w komentarzu.
Moja ocena:9/10
Super
Wlasnie szukalem jakiegos sensownego serialu do poogladania
Polecam dodać do tego działu to nasze-kino.eu/film/piramida-the-pyramid-2014-lektor-pl/5226
Polecam dodać do tego działu to nasze-kino.eu/film/piramida-the-pyramid-2014-lektor-pl/5226
Proponuje przeszukać bloga. Recenzja „Piramidy” jest tu od dawna: https://bibliahorroru.pl/2015/03/Labirynt-Ozyrysa
Tytuły wszystkich zrecenzowanych filmów znajdziesz na https://bibliahorroru.pl/indeks.
ok 🙂 kiedy będą jakieś nowe filmy z działu „paradokumentalne” ?
nie aktualizuję list bo nie mogę ich podlinkować. Proponuję kliknąć w tag 'paradkument’. Wszystkie tagi znajdują się w bocznej szpalcie bloga, pod listą recenzji.
https://bibliahorroru.pl/tag/paradokument